Horrendalne ceny za parking w Sopocie. "Zapłaciłam 84 zł"
O tym, jak wysokie potrafią być ceny za parking, szczególnie w dużych czy turystycznych miastach, przekonało się już wielu. Są jednak takie kwoty, które zwalają z nóg. Przekonała się o tym m.in. Daria z Gdańska, która skorzystała z płatnego parkingu w Sopocie.
Sopot, środek lata. Wybierasz się z rodziną na spacer, na lody, na obiad - gdziekolwiek. Próbujesz znaleźć skrawek wolnej przestrzeni, by zaparkować auto, ale w szczycie sezonu zdaje się to graniczyć z cudem.
Jest oczywiście parking miejski, w strefie płatnego parkowania, za który płacić trzeba od poniedziałku do piątku w godzinach 9:00-20:00. Pierwsza godzina kosztuje 4,20 zł, kolejna 5, a jeszcze następna 6 zł. W weekendy parkowanie jest tam bezpłatne, więc wcale nie dziwi, że od wczesnych godzin porannych zwyczajnie brakuje tam miejsc.
W takiej sytuacji wielu przyjezdnych decyduje się na skorzystanie z parkingu znajdującego się tuż przy kawiarni Szczęśliwego Nowego Jorku niemal vis a vis hotelu Sheraton. Jednak, gdy przychodzi do zapłaty, można osłupieć z przerażenia.
Sopot - horrendalne ceny za parking
Tamtejsze stawki są raczej na kieszeń zagranicznego albo mocno zdesperowanego turysty. Przekonała się o tym m.in. Daria z Gdańska, która spieszyła się na spotkanie w centrum Sopotu. Mocno się zdziwiła, kiedy przyszło do rozliczenia rachunku za parking.
- Zaparkowałam tam, bo absolutnie nigdzie nie mogłam znaleźć miejsca przed godziną 9 rano w Sopocie. Zapłaciłam 84 zł za 7 godzin parkowania. Wydruk paragonu był niemożliwy, a jak zadzwoniłam na infolinię, zapytać, dlaczego tak jest, to nikt nie odbierał - mówi w rozmowie z WP Daria z Gdańska. - Nagrałam im wiadomość, że proszę o kontakt, ale też bez odzewu.
WP Turystyka Godzina na tym parkingu kosztuje 12 zł. To bardzo dużo. Nigdzie w Polsce nie płaci się tyle w płatnej strefie parkowania, a i w innych kurortach ceny na prywatnych parkingach raczej nie przekraczają 10 zł za godzinę.
Sopot - parking w cenie obiadu
O tym, jak przytłaczające potrafią być ceny za parking w Sopocie, przekonał się również Mariusz z Łodzi, który za kilkugodzinni postój na tym samym parkingu również zapłacił absurdalnie wysoką sumę.
- Nie pamiętam już, ile dokładnie zapłaciłem, bo automat nie chciał mi wydać paragonu. Pamiętam jednak, że za cenę tego parkingu mógłbym spokojnie zabrać żonę na obiad albo na kilka dobrych drinków. Mocno się więc zdziwiłem, gdy przyszło do zapłaty - mówi nam Mariusz z Łodzi.
Lądowanie na molo w Sopocie. Pilot musiał idealnie wcelować