Trwa ładowanie...

Jak to jest z tą czystością w hotelach? Poznaj prosty sposób, żeby to sprawdzić

Wybierając hotelowy pokój, kierujemy się nie tylko lokalizacją placówki, standardem czy ceną. Równie ważna jest czystość, jaką zastaniemy na miejscu, a z tym – jak wiadomo – bywa różnie. Pewien podróżnik i dziennikarz radzi, co należy zrobić, by przekonać się, czy na miejscu jest naprawdę higienicznie.

Jak to jest z tą czystością w hotelach? Poznaj prosty sposób, żeby to sprawdzićŹródło: Shutterstock.com
d3k3lqs
d3k3lqs

Zagrzybione ściany, pleśń, panoszące się w kątach robactwo czy też zwykły nieporządek i brud wynikający z zaniedbań hotelowego personelu czy właścicieli – te rzeczy potrafią skutecznie zepsuć doskonale zapowiadający się wyjazd. To właśnie poziom czystości w hotelu czy ośrodku wypoczynkowym należy do tej podlegającej ocenie kategorii, za którą hotele czy pensjonaty najczęściej zbierają cięgi od przyjezdnych. Niezadowolenie gości z jakości higieny jest też częstym przedmiotem sporów z organizatorami wyjazdów. Zdarza się, że niektórzy rozczarowani walczą potem o rekompensaty.

Prosty test

Niestety, nawet gdy na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się idealne, to nie oznacza, że takie jest. Skąd mieć pewność, że toaleta przed naszym przybyciem została zdezynfekowana, a pościel zmieniona na czystą? Podobno jest jednak sposób, który pozwala uzyskać niemal stuprocentową pewność, że w trakcie przygotowania pokoju na nasz przyjazd dochowano wszelkiej staranności. Wyznacznikiem czystości pomieszczenia, w którym przebywamy, jest podobno... czajnik elektryczny.

Zobacz też: Wyjątkowy hotel dla miłośników piwa

Zwolennikiem teorii, zgodnie z którą czajnik w pokoju hotelowym może służyć za papierek lakmusowy wskazujący na ogólną czystość miejsca, w którym się znaleźliśmy, jest Harrison Jacobs ‒ dziennikarz i podróżnik współpracujący z "Business Insider". Znajdujący się niemal bez przerwy w drodze korespondent spędził setki nocy w hotelach oraz kwaterach wynajętych za pośrednictwem serwisu Airbnb. Jak podkreśla, były to zarówno pokoje i apartamenty o najwyższym standardzie, jak i miejsca, które zaliczyć można do bardzo tanich.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

‒ Nieustannie mieszkam w hotelach, które zmieścić można w przedziale od ultrabudżetowych przez klasę średnią aż po luksusowe. W zależności od kraju oraz właściciela, kategorie te mogą oznaczać bardzo różne rzeczy, gdy chodzi o dostępne udogodnienia, jakość, a także czystość – powiedział nowojorski dziennikarz. ‒ Za każdym razem, gdy wchodzę do pokoju hotelowego albo wynajętego przez Airbnb, sprawdzam czajnik elektryczny albo ekspres do kawy, czyli standardowe wyposażenie niemal każdego pokoju hotelowego.

Wystarczy sprawdzić tę jedną rzecz

#

Mężczyzna, który w w ostatnim roku nocował w 100 różnych hotelach (w sumie spędził w nich 300 nocy) w 20 krajach na świecie wyjaśnił, że znajdujące się w pokojach czajniczki czy urządzenia służące do parzenia kawy należą do tych przedmiotów, które bardzo szybko się brudzą. Gdy obsługa nie jest wystarczająco dokładna, łatwo zapomina o tych elementach wyposażenia. Tymczasem, jak zauważa Jacobs, na czajnikach i ekspresach gromadzi się nie tylko kurz, ale też wilgoć, pleśń i rdza, a co za tym idzie – pojawia się na nich mnóstwo bakterii.

‒ Jeśli nie są czyszczone regularnie – mam na myśli ocet, a nie mycie ciepłą wodą – w krótkim czasie stają się obrzydliwe. Ze względu na ich niewielkie wymiary oraz trudność związaną z utrzymaniem czystości, zauważyłem, że ekspresy do kawy oraz czajniki elektryczne często pomijane są w trakcie sprzątania w hotelach, zwłaszcza tam, gdzie przywiązuje się mniejszą wagę do czystości – zauważa dziennikarz.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

To właśnie dlatego Harrison Jacobs traktuje te sprzęty niczym barometr czystości całego pokoju. Jeśli urządzenia do parzenia kawy czy herbaty są nieskazitelnie czyste, to możemy mieć niemal pewność, że także inne zakamarki w pomieszczeniu zostały posprzątane z należytą starannością. To zwykle oznacza, że można się spokojnie rozgościć. Jeśli ich stan wzbudza wątpliwości, to sygnał, że w innych miejscach z tą higieną też może być różnie. Dla niego jest to znak, że innym miejscom w pokoju należy się dokładniej przyjrzeć. Kiedy zauważa jakieś kolejne nieprawidłowości, zazwyczaj prosi o inny pokój. Jacobs podkreśla, że nie ma obsesji na punkcie czystości i zarazków, ale z drugiej strony lubi w hotelowym pokoju czuć się komfortowo, a byłoby o to trudno przy świadomości, że ktoś po macoszemu podszedł do kwestii czystości ubikacji, wanny czy filiżanek, z których będzie korzystał.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Badania przeprowadzone kilka lat temu przez American Society for Microbiology ujawniły, że gdy chodzi o kwestię czystości w hotelach, mogłoby być znacznie lepiej. Zespół naukowców stwierdził ze zdumieniem, że aż 81 proc. próbek, które pobrane zostały z hotelowych powierzchni, szczególnie podatnych na namnażanie się bakterii, zawierało bakterie kałowe. Pod uwagę brano m.in. włączniki światła, dywany czy aparaty telefoniczne. Okazało się, że najwięcej bakterii znajduje się właśnie na klawiaturach telefonicznych, a także na pilotach do telewizora czy... przedmiotach służących do utrzymania czystości (szczotki, gąbki).

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d3k3lqs
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3k3lqs