Jak wykorzystać szansę. I nie przegapić nadarzającej się okazji

Bilety do Nowego Jorku w cenie niewiele wyższej niż bilet do Kołobrzegu? Podróż po Europie w cenie obiadu? To możliwe. Aby nie stracić tej szansy często potrzebna jest szybka decyzja i pieniądze na koncie.

Jak wykorzystać szansę. I nie przegapić nadarzającej się okazji
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Mateusz Ratajczak

05.09.2018 | aktual.: 05.09.2018 13:13

Prawdziwa wojna o klienta. Tak w tej chwili wygląda rynek usług transportowych i turystycznych. Loty za połowę ceny, wycieczka dla rodziny w cenie biletu dla jednej osoby, egzotyczna wyprawa o połowę tańsza. Niestety zwykle z oferty korzystają nieliczni. Zanim zdążysz się zastanowić, inni już dawno wydrukowali bilety na lot lub pakują walizkę. Trzeba być szybkim.

Cała rodzina w cenie jednego biletu
Na rynku kolejowym w tym roku namieszać chce Leo Express – ma być wygodniej, taniej i przyjemniej. A przynajmniej to obiecuje przewoźnik, który o wstęp na polskie tory starał się od lat. I żeby skusić pierwszych podróżnych, nie czaił się z promocjami. Leo Express czteroosobową rodzinę w klasie ekonomicznej z Krakowa do Pragi był w stanie zawieźć za nie więcej niż 260 złotych. Z kolei oferowane w tym czasie przez PKP Intercity bilety kosztowały 233 zł, ale… od osoby. Nawet po uwzględnieniu rodzinnej zniżki, to nowy przewoźnik startował z przytupem.

Czy to oznacza, że tanio już było? Skąd. Przewoźnik wciąż kusi promocjami do Pragi, ale także połączeniami do Wiednia za… 66 złotych.

Bilet za ocean prawie jak do Kołobrzegu
Loty z Warszawy do Nowego Jorku zwykle nie kosztują mniej niż 2 tys. zł. Ale raz na jakiś czas przewoźnicy lubią zaskoczyć. I tak jeszcze w połowie sierpnia do serca USA można było dostać się za 800 zł w obie strony (dla porównania bilet szybkim pociągiem z Kołobrzegu do Krakowa i z powrotem kosztuje 400 złotych).

Szansa? Okazja? Bez wątpienia. Wielu z nas z niej nie skorzystało, bo nie miało pieniędzy na koncie. Dla dwóch osób to wydatek 1600 złotych – dużo, ale jeśli pomyślimy, że to lot do Nowego Jorku…

W tej sytuacji pytać o wsparcie rodzinę, znajomych? Wielu ma takie rozterki. I często, gdy jest w końcu decyzja, oferty już nie ma…

Gdyby tylko pensja przychodziła wcześniej, właśnie wtedy, kiedy przewoźnik wrzucił ofertę… byłoby idealnie. Takie rozwiązanie zaproponował klientom ING Bank Śląski. Pieniądze na konto można otrzymać wcześniej – nawet 15 dni przed wypłatą.

Im szybciej płacisz, tym mniej płacisz
Polskie Linie Lotnicze LOT organizują promocje co środę – za niewielkie pieniądze można dostać się także na drugi koniec Europy. Jest tylko jeden wymóg. Za rezerwację trzeba zapłacić w środę. Nie w czwartek, nie w piątek, nie w sobotę. Decydujesz się, płacisz i masz.

Takich okazji jest wiele nie tylko w turystyce. Podobnie sprawa wygląda z biletami na mecze reprezentacji Polski w piłce nożnej czy koncerty największych gwiazd. Aby na żywo zobaczyć ukochanych idoli trzeba mieć nie tylko dużo szczęścia ale również pieniądze na koncie w odpowiednim czasie. Bilety znikają bowiem w szybszym tempie, niż sprawdzimy stan konta. Znów się nie udało? A wydawało się, że wymarzona podróż lub impreza była na wyciągnięcie ręki.

Jak zgrać szansę z pensją?
I być przygotowanym na nieplanowane zakupy?

Można zamrozić na dodatkowym koncie środki i czekać. Nie każdy może sobie na to pozwolić, a można też dostać szybciej pensję na konto. Od pracodawcy? Nie, z banku.

Pensja 15 dni wcześniej
Z pomocą dla tych, których życie czasem zaskakuje przed pierwszym, przychodzi ING Bank Śląski. Właśnie przedstawił ofertę "Pensja na już".

Idea jest prosta: pieniądze dostajesz od banku, zanim jeszcze wpłynie wynagrodzenie od pracodawcy. "Pensja na już" jest limitem zadłużenia w koncie, niewiele kosztuje, nie ma żadnych ukrytych opłat. Pieniądze otrzymujesz na dowolny cel. I w efekcie szansa na upragniony wyjazd nie przepadnie.

Za udzielenie „Pensji na już” bank pobierze prowizję w wysokości 20 zł. I na tym koszty się kończą. W ramach jednorazowego debetu można wziąć od 500 zł do 3,5 tys. zł. A oprocentowanie? 0%.

Co ważne, "Pensja na już" spłaca się automatycznie w momencie wpływu środków na konto. Z limitu można korzystać przez 15 dni, na taki czas zawierana jest umowa.

Jak wziąć "Pensję na już"? Jeżeli masz konto w ING Banku Śląskim, wystarczy zalogować się do systemu bankowości internetowej, odwiedzić najbliższy Oddział lub skontaktować się z Bankiem telefonicznie. Jeżeli nie masz jeszcze konta, możesz je założyć i zawnioskować o Pensję na już.

Partnerem artykułu jest ING Bank Śląski

Źródło artykułu:WP Turystyka
ing bank śląskiingbankowość
Zobacz także
Komentarze (13)