Jak zima to tylko we Włoszech

Zima już się sprzedaje – twierdzą przedstawiciele biur podróży. Polacy po powrocie z wakacji letnich, rozpoczęli już rezerwację zimowych urlopów. Sprzedają się zarówno oferty ferii, jak i wyjazdów świątecznych

Jak zima to tylko we Włoszech

30.09.2011 12:08

Ceny zimy 2012 zaczynają się od niespełna 700 złotych za tygodniowy pobyt we Włoszech. Ten kierunek cieszy się zresztą w tym roku największym zainteresowaniem narciarzy. – Tradycyjnie najwięcej zapytań dotyczy Livigno. Polacy jednak coraz częściej poszukują ofert z Passo Tonale, Aprica, Pinzolo i Male. To właśnie te miejscowości, z uwagi na ceny, mogą się okazać hitem nadchodzącej zimy.

Narciarze już chcą na stok

Narciarze i snowboardziści zacierają ręce. W biurach pojawiły się właśnie pierwsze oferty zimowych wyjazdów. Wysokie ceny w Polsce powodują, że narciarze coraz częściej decydują się na wyjazd nie w Tatry, czy Beskidy, ale we Włoskie Alpy. Statystyki pokazują, że z roku na rok coraz więcej Polaków decyduje się właśnie na szusowanie po europejskich stokach. Z danych biura podróży Sport Vita wynika, że w zeszłym roku odnotowano wzrost zainteresowania takimi wyjazdami o 25 proc w stosunku do roku 2010. Tymczasem szacuje się, że do końca września organizatorzy wyjazdów narciarskich mogą sprzedać nawet 20 proc. ofert.

- Ruch w biurach podróży i zainteresowanie Polaków wyjazdami zimowymi jest bardzo duży. Tyle co zakończył się okres letnich wakacji, a już odbieramy wiele zapytań dotyczących wyjazdów na narty, o ceny, najciekawsze kierunki, czy terminy. A mamy dopiero początek września, tak naprawdę najwięcej zimowych ofert biura podróży zawsze sprzedają w okresie październik-listopad. Wszystko zatem wskazuje na to, że w tym roku ponownie zanotujemy znaczny wzrost sprzedaży – mówi Wójciak z biura podróży Sport Vita.

Dlaczego Polacy już we wrześniu decydują się na rezerwację zimowych wakacji? - Przede wszystkim, dlatego że zimowe oferty „last minute” nie są aż tak atrakcyjne, jak w przypadku wakacji letnich. A ponieważ zainteresowanie takim wypoczynkiem ciągle wzrasta, decydujemy się wcześniejszą rezerwację, także w obawie, że w późniejszym terminie nie znajdziemy już satysfakcjonującej nas oferty – tłumaczy Wójciak. Ciekawostką jest, że najwięcej rezerwacji przypada na okres październik-listopad, a najwięcej wyjazdów na marzec.

Popularne Włochy z nowymi kierunkami

Od kilku lat Polacy wybierają stoki m.in. w Austrii, czy Francji, ale wciąż numerem jeden jest jednak Italia. – Także i w tym sezonie najpopularniejszym kierunkiem wybieranym przez Polaków będą z pewnością Włochy – przewiduje Wójciak.

Średnio na wakacje zimowe we Włoszech wydajemy ok. 1700 złotych, z karnetem narciarskim w cenie. Na tygodniowy wyjazd możemy jednak pojechać już za 700 złotych. – Ceny kształtują się w różnych przedziałach. Uzależnione to jest od kierunku i terminu wyjazdu, ale także chociażby od tego, czy decydujemy się zamieszkać w apartamencie z własnym wyżywieniem, gdzie średnio zapłacimy 1 200 złotych, czy w hotelu, gdzie ceny dochodzą nawet 2 000 złotych. Obecna sytuacja ekonomiczna powoduje, że Polacy nie są chętni wydawać na wakacje większych kwot, dlatego biura podróży nie podnoszą cen – wyjaśnia Wójciak.

Oblegane w tym sezonie będą zwłaszcza włoskie miejscowości: m.in. Livigno z cenami pakietu ze skipassem w przedziale 700 – 1500 w apartamencie i 1500 - 2 400 złotych w hotelu, Bormio w przedziale 1 300 – 1 800 złotych w hotelu. – Podobnie, jak w latach poprzednich znaczna część zapytań klientów dotyczy tych miejscowości, ale w tym sezonie Polacy coraz częściej pytają o Passo Tonale, Aprica, Pinzolo i Male. Te miejscowości mogą okazać się odkryciem i hitem nadchodzącej zimy – mówi Wójciak.

Za pobyt w Paso Tonalo musimy zapłacić 1 500 – 2 200 złotych w hotelu ze skipassem, za Apricę średnio 1 600 złotych.

Źródło artykułu:Informacja prasowa
Zobacz także
Komentarze (0)