Jedna z najsłynniejszych plaż świata zostanie zamknięta. Winę za to ponoszą turyści
Maya Bay od niemal 20 lat przeżywa oblężenie. Wszystko przez jej sławę - kręcono na niej m.in. film "Niebiańska plaża", w którym grał Leonardo DiCaprio. Turyści przyczynili się do dewastacji okolicy i rafy koralowej, dlatego plaża zostanie tymczasowo zamknięta.
Tajlandia od lat jest jednym z najpopularniejszych egzotycznych kierunków urlopowych. Jednym z jej symboli, ściągającym turystów z całego świata, jest znana z filmów plaża Maya Bay. Leży na niezamieszkałej wyspie Koh Phi Phi Leh, w zatoce otoczonej przez sięgające 100 metrów strome klify.
Maya Bay nazywana jest "niebiańską i bajeczną". Nic w tym dziwnego – wygląda obłędnie, a kolor wody i sceneria są żywcem wyjęte z pocztówek. Z tego też powodu służyła wielokrotnie jako plan zdjęciowy – m.in. do filmu z 2000 r. "Niebiańska plaża" (oryginalna nazwa: The Beach), w którym główną rolę odgrywał popularny aktor Leonardo DiCaprio. Nic więc dziwnego, że miejsce to przyciąga rzesze turystów – ok. 5 tys. dziennie. Jednak tak ogromna liczba osób przyczyniła się do zrujnowania okolicy i rafy koralowej. Dlatego władze podjęły decyzję, która z pewnością nie spodoba się wielu urlopowiczom, którzy zaplanowali wczasy do Tajlandii.
Plaża zostanie póki co zamknięta od czerwca do września 2018 r. Wszystko po to, aby ochronić przyrodę i umożliwić rafie koralowej regenerację. Czy problem zostanie rozwiązany? Maya Bay jest sukcesywnie niszczona od niemal 20 lat, czyli od momentu, kiedy została pokazana w hollywoodzkiej produkcji. Eksperci mają spore wątpliwości, czy 3 miesiące to wystarczający czas, aby stan okolicznej przyrody się poprawił. Dlatego istnieje obawa, że zostanie zamknięta na dłuższy okres. Jednym z głównych problemów jest stosowanie przez turystów kremów do opalania. Wchodząc do wody spłukują go z siebie, co przyczynia się do obumierania rafy. Kolejnym jest dotykanie jej i odrywanie kawałków przez turystów.
Źródło: Fly4free