Jedno z najbardziej tajemniczych miejsc w Polsce. Pełne mrocznych atrakcji
Trzymajcie się mocno, bo dziś zabieramy was w mroczną podróż do Ząbkowic Śląskich, które aż do 1946 roku nosiły nazwę Frankenstein. Co dolnośląskie miasto ma wspólnego z szalonym doktorem i stworzonym przez niego monstrum? Rozwiązanie straszliwej zagadki czeka w miejscowym laboratorium Frankensteina.
Początki Ząbkowic Śląskich - nazywanych pierwotnie Frankenstein - sięgają przypuszczalnie 1280 roku. W historii miasta zapisał się szczególnie 1606 rok. Wtedy bowiem wybuchła epidemia dżumy, w wyniku której mnóstwo mieszkańców straciło życie. O wywołanie zarazy posądzono szajkę grabarzy - rzekomo przeprowadzających okrutne czary. Mieli sporządzać trujący proszek ze zwłok, a następnie rozsypywać go na terenie miasta. Za zbezczeszczenie zwłok skazano ich na śmierć poprzez okaleczenie i spalenie na stosie.
Wieść o tych potwornych wydarzeniach rozniosła się podobno po całej Europie. Niewykluczone, że dotarła dwa wieki później nawet do samej Mary Shelley, która w 1818 roku wydała kultową powieść "Frankenstein, czyli współczesny Prometeusz".
Historia "Frankensteina"
Pomysł na napisanie książki zrodził się w głowie Mary podczas pobytu w willi Diodati nad Jeziorem Genewskim w 1816 roku. Doszło wtedy do spotkania rodziny Shelleyów z angielskim pisarzem i dramaturgiem G.G. Byronem oraz brytyjskim lekarzem i pisarzem J. W. Polidorim. Towarzystwo raczyło się opowieściami pełnymi grozy, które dodatkowo pobudzały ich bujną wyobraźnię. Dwa lata później Mary Shelley skończyła swoje najsłynniejsze dzieło.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS7
"Spędziłam lato 1816 roku w okolicach Genewy. Było wyjątkowo zimno i deszczowo i wieczorami zbieraliśmy się przy kominku, delektując niemieckimi opowiadaniami o duchach. Te baśnie budziły w nas chęć, by je naśladować. Dwoje przyjaciół [...] oraz ja postanowiliśmy, każde z osobna wymyślić historię opartą na fenomenach nadprzyrodzonych" - pisała Mary Shelley w przedmowie do pierwszego wydania książki.
Akcja powieści rozgrywa się pod koniec XVIII wieku m.in. w Szwajcarii. Dotyczy dylematu moralnego równania się człowieka z Bogiem oraz odrzucenia stwora o dobrym sercu przez ludzi zwracających uwagę tylko na odpychający wygląd zamiast na bezinteresowny charakter. Brak akceptacji wśród społeczeństwa doprowadził do tragedii opisanej w utworze uznawanym za jedno z najlepszych dzieł literatury science fiction.
Brak jednoznacznych informacji, czym Mary inspirowała się, tworząc fabułę czy sam tytuł książki. Jedno z przypuszczeń dotyczy wspomnianej afery z grabarzami w mieście Frankenstein (dzisiejsze Ząbkowice Śląskie). Książkowy Frankenstein powstał bowiem z ludzkich zwłok zszytych ze sobą i sztucznie wprawionych w ruch przez "naukowca" Wiktora. Inna hipoteza nawiązuje do niemieckiego alchemika Johanna Konrada Dippela, który urodził się na zamku Frankenstein niedaleko Darmstadt.
Sama pisarka tłumaczyła, że w koszmarnym śnie ukazał się jej "blady student bezbożnych nauk, przed którym klęczała zjawa człowieka".
Czytaj więcej: Śląsk. Miejsca, o których nie wiedziałeś. Mocno cię zaskoczą
Ząbkowice Śląskie, czyli miasto Frankensteina
Bez względu na to, jaka jest prawdziwa geneza powieści o Frankensteinie, trzeba przyznać, że dawne miasto Frankenstein potrafi się dzięki niej wypromować i przyciągnąć turystów spragnionych mocnych wrażeń.
Przygotowano nawet specjalne laboratorium doktora Frankensteina, czyli stałą wystawę w Dworze Rycerza Kauffunga. Chętni mogą odkryć kulisy eksperymentów "naukowca", odwiedzić salę przedstawiającą sąd grabarzy posądzonych o celowe wywołanie dżumy, a nawet spróbować dopisać dalsze wersy powieści "Frankenstein powrócił". Niektóre ze zgromadzonych przedmiotów (np. atrapa odciętej głowy) są przerażające, dlatego lepiej nie zabierać tam młodszych dzieci.
Bilet normalny do laboratorium doktora Frankensteina kosztuje 15 zł, a ulgowy 12 zł. Można też nabyć za 34 zł bilet rodzinny przeznaczony dla dwóch osób dorosłych z dzieckiem (za każde kolejne trzeba dopłacić 7 zł).
Odważni mogą odwiedzić Ząbkowice Śląskie podczas imprezy "Weekend z Frankensteinem" odbywającej się pod koniec sierpnia. Projekcje horrorów i mroczna parada potworów budzą grozę.
Inne atrakcje Ząbkowic Śląskich
Tajemnice Ząbkowic Śląskich można odkrywać nie tylko w laboratorium. Do niecodziennych miejsc należy także "śląska Piza", czyli 34-metrowa krzywa wieża, której odchylenie od pionu wynosi obecnie 2,14 m.
Ząbkowice Śląskie to ciekawe miasto na krótką wycieczkę. Mimo mrocznych opowieści z pewnością nie warto się go bać.