Już się zaczęło w Zakopanem. Tak oszukują turystów
Przed nami najgorętszy okres w roku, jeśli chodzi o rezerwacje noclegów w górach. W żadnym innym terminie nie ma takiego szaleństwa, jak przed świętami i sylwestrem. Korzystają na tym niestety oszuści, którzy umieszczają w sieci ogłoszenia i wyciągają od turystów przedpłaty, a na miejscu okazuje się, że apartamenty czy kwatery nie istnieją.
09.11.2023 | aktual.: 09.11.2023 11:08
Zakopiańska policja ostrzega, że fałszywe kwatery już pojawiły się w sieci. W związku z tym funkcjonariusze przygotowali poradnik dla turystów, w którym radzą, jak nie dać się oszukać.
Jak nie dać się oszukać na kwatery widmo?
Policjanci zaznaczają, że sama konieczność wpłaty zaliczki nie powinna nas niepokoić. "Wpłacenie zaliczki jest naturalną formą zabezpieczenia rezerwacji noclegu, zarówno dla właściciela pensjonatu, jak i klienta. Ten pierwszy ma pewność, że turysta się nie rozmyśli, a w ewentualnym przypadku losowym zostanie mu rekompensata pieniężna. Ten drugi natomiast jest spokojny, że zarezerwowany pokój rzeczywiście na niego czeka" - czytamy.
Z przedpłat niestety nie da się zrezygnować, jednak są inne sposoby, żeby nie dać się oszukać. Jak radzą policjanci, należy przede wszystkim sprawdzić, czy hotel i pensjonat w rzeczywistości istnieją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jeśli jest podany jedynie telefon komórkowy, sprawdźmy, czy istnieje też jakiś numer stacjonarny i zadzwońmy na niego. Zawsze też zachowujmy całą dokumentację związaną z transakcją. Przelewy, e-maile, które wysyłaliśmy do osoby oferującej nocleg, i te, które od niej dostaliśmy. To wszystko może pomóc w ustaleniu sprawcy oszustwa" - czytamy w poradniku.
Policjanci radzą też, żeby zawsze jeździć w sprawdzone miejsca. Najlepiej wymieniać się doświadczeniami ze znajomymi - to najsprawniejsza metoda sprawdzenia rzetelności kwatery.
Jeśli decydujemy się na nieznany nam obiekt, sprawdźmy, czy ma swoją stronę, od kiedy ona istnieje i czy ogłasza się również na innych serwisach noclegowych.
Czytaj także: Tam w Sylwestra będą tłumy. Już 99 proc. zajętych miejsc
"Poczytaj na forach internetowych opinie, jakie ma kwatera - ich brak powinien wzbudzić twoje podejrzenia. Jeśli obiekt działa legalnie, to powinien być zarejestrowany w miejscowym urzędzie miasta, dlatego należy sprawdzić, o ile to możliwe, czy dana placówka w ogóle istnieje" - zaznaczają policjanci.
Naszą czujność powinna też wzbudzić podejrzanie niska cena. Oszuści z reguły próbują zebrać jak najwięcej zaliczek od potencjalnych klientów, dokonują rezerwacji widmo często w tym samym terminie i uciekają z pieniędzmi.
Warto też sprawdzić, czy w ogłoszeniu znajdują się wszystkie najpotrzebniejsze informacje, czyli numery telefonów, adres miejsca noclegowego, adres e-mail, strona www oraz dane kontaktowe właściciela - jego imię i nazwisko. "Jeśli ktoś, dając swoje ogłoszenie, robi wszystko, by pozostać jak najbardziej anonimowym, to musimy się zastanowić, czy warto ryzykować" - ostrzegają policjanci.
Gdy dojdzie do wpłaty zaliczki, musimy ją przelać na konto bankowe z właściwymi danymi. Każda propozycja alternatywnych form przelania zaliczki (np. Western Union) powinna wzbudzić nasze podejrzenia. Po wpłaceniu zaliczki koniecznie należy zachować dowód wpłaty oraz historię e-maili.
Na koniec asp.sztab. Roman Wieczorek dodaje humorystycznie: "No i pamiętajcie, że nie z każdego okna w Zakopanem widać Giewont, a alpejskie wille z kolorowych folderów może się znajdą – ale dwie lub trzy i w duuużo wyższej cenie".
Źródło: Policja Zakopane