Trwa ładowanie...

USA. Lew górski zastrzelony po ataku na 5-latka

Pod koniec ubiegłego tygodnia w kalifornijskiej miejscowości Calabasas, policja zastrzeliła 65-kilogramowego lwa górskiego. Zwierzę rzuciło się na chłopca przed jego domem, zadając liczne ciosy pazurami.

 Lew górski  (zdjęcie ilustracyjne) Lew górski (zdjęcie ilustracyjne) Źródło: Adobe Stock, fot: Andy Araya Sanchez
d5ze0p8
d5ze0p8

Do zajścia doszło w miniony czwartek ok. godz. 10:45 w hrabstwie Los Angeles. 5-letni chłopiec przebywał na swoim podwórku, kiedy nagle, tuż przed nim pojawił się lew górski. Zwierzę rzuciło się na dziecko zadając wiele ciosów pazurami. Matka chłopca szybko zareagowała, odpierając atak kota licznymi uderzeniami.

Chłopiec doznał licznych obrażeń

Rodzice zabrali syna do szpitala, gdzie została mu udzielona natychmiastowa pomoc. Chłopiec doznał obrażeń głowy, szyi i górnej części tułowia.

Policjanci przeprowadzili z poszkodowanym wywiad, a następnie udali się pod dom, gdzie miało miejsce całe zajście. Co ciekawe, dziki kot wciąż tam był. Funkcjonariusze znaleźli zwierzę siedzące w rogu posesji.

d5ze0p8

Agresywne zwierzę zastrzelono na miejscu

20 minut później pojawił się kolejny dorosły osobnik. Na jego szyi zauważono obrożę z nadajnikiem. Od matki chłopca, dowiedziano się, że zwierzę które zaatakowało jej syna, nie posiadało na szyi obroży. Amerykańska Służba ds. Ryb i Dzikiej Przyrody (U.S. Fish and Wildlife Service), uznała że atakujący lew był osobnikiem wyjątkowo agresywnym, zagrażającym bezpieczeństwu publicznemu. Postanowiono zastrzelić go na miejscu.

Spod pazurów lwa pobrano próbki DNA i porównano je z próbkami DNA znajdującymi się na koszuli 5-latka. Wyniki badań potwierdziły, że zastrzelono zwierzę, które zaatakowało chłopca.

Lew górski bywa widziany w mieście

Lew górski, inaczej zwany pumą z Florydy, jest największym północnoamerykańskim kotem. Długość jego ciała waha się od jednego do dwóch metrów. Zwierzę ma długi, masywny tułów i małą głowę. Najchętniej zasiedla tereny górzyste od Kanady po północną Argentynę. Na ogół unika spotkań z ludźmi, ale zdarza się go spotkać na miejskim terenie. Żywi się małymi ssakami (np. małpy, cielęta, źrebięta), a swoje ofiary zabija ugryzieniem w szyję.

d5ze0p8

Źródło: Daily News / ekologia.pl

Pedofilia w Kościele. Członkini Komisji dosadnie o współpracy z klerem

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d5ze0p8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d5ze0p8