Karaluchy znają ciosy karate
Brzmi to jak umiejętność z szalonego filmu animowanego lub gry, ale to prawda. Naukowcy sprawdzili, jak bronią się karaluchy. Zdolności owadów zaskoczyły.
Karaluchy nie mają łatwego życia. Na celownik bierze je osa szmaragdowa, która wprowadza jad do ich mózgu, by móc złożyć w nim jaja. Następnie larwa żywi się ciałem ofiary, pasożytując na karaluchu. Żeby przed tym się bronić, owad odgania od siebie osy niczym karateka. Za pomocą obrotowego ciosu.
Uderzenie zaobserwowali naukowcy z Vanderbilt University - pisze serwis Nauka w Polsce.
Karaluchy tak przesuwają swe czułka, by obserwować ruchy zbliżającej się osy i w odpowiednim momencie wyprowadzić "kontrę".
Karaluchy nie zabijają w ten sposób swoich oprawców. Obrona jest skuteczna i w 63 proc. pozwala obronić się przed osą. Niestety - z punktu widzenia karaluchów - nie dotyczy to młodszych osobników, które nie są w stanie pokonać w ten sposób rywala.