Konsternacja w La Scali. Dyrygent nie wytrzymał

Ogromną konsternację w mediolańskim teatrze La Scala wywołał dzwoniący telefon komórkowy jednego z widzów. Prowadzący orkiestrę maestro Riccardo Chailly przerwał koncert i powiedział: "Proszę odebrać, my zaczniemy od nowa".

Wnętrze La Scali
Wnętrze La Scali
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac. IR

07.06.2022 06:54

La Scala to najsłynniejsza scena operowa we Włoszech i jedna z najsłynniejszych na świecie. Przyciąga fanów muzyki poważnej z całego świata.

Telefon w operze

W poniedziałkowy wieczór odbył się tam koncert, w którego programie były słynne kompozycje Giuseppe Verdiego, między innymi chór z IV aktu opery "Makbet", w którym szkoccy banici lamentują nad uciskaną ojczyzną.

Nie było dane widzom obejrzeć i wysłuchać tej części w spokoju, gdyż właśnie wtedy komuś na widowni zadzwonił telefon komórkowy. Dyrygent, który jest jednocześnie dyrektorem muzycznym La Scali, słysząc dzwonek przerwał koncert. - Proszę odebrać, my zaczniemy od nowa. - Zwrócił się do niefrasobliwego widza.

"Ojczyzna uciskana przez telefon komórkowy"

Riccardo Chailly był bardzo zirytowany, ale starał się trzymać emocje na wodzy. - Widzicie, przyjaciele, jest nas wielu w tej podróży z Verdim z orkiestrą i chórem La Scali, ale nie jesteśmy sami, bo nagrywamy koncert dla wytwórni z Londynu i dlatego będzie nas jeszcze więcej - zdradził.

Koncert został po chwili wznowiony, ale zanim do tego doszło, dyrygent powiedział: "Ojczyzna uciskana przez telefon komórkowy - tak być nie może".

Źródło artykułu:PAP
la scalamediolanwłochy
Zobacz także
Komentarze (143)