Kopenhaga. Atrakcje i zabytki w baśniowym mieście Andersena
Kopenhaga przyciąga miłośników zwiedzania oraz morskich klimatów. To właśnie w tym mieście można zobaczyć okazałe pałace królewskie, poszaleć w parku rozrywki Tivoli, zrobić pamiątkowe zdjęcie z Małą Syrenką czy poszukać pamiątek po słynnym baśniopisarzu Hansie Christianie Andersenie.
O stolicy Danii można znaleźć wiele skrajnych opinii. Dla jednych nudna i droga, dla innych urokliwa i pełna ciekawych zakątków. Ceny w Kopenhadze rzeczywiście nie należą do niskich, ale po małych poszukiwaniach znajdą się także darmowe atrakcje. Stwierdzenie, że nie ma tutaj co robić, byłoby grubą przesadą.
Co więcej, Kopenhaga kilkukrotnie wygrała w rankingu brytyjskiego magazynu "Monocle" wyróżniającym najlepsze miasta do życia. I choć trudno podczas krótkiego pobytu ocenić, czy to dobre miejsce do życia, to pewne jest jedno - największe miasto w Danii zasługuje na odwiedziny.
Królewski kompleks pałacowy Amalienborg
W duńskiej stolicy znajdziemy wiele rezydencji królewskich pełnych przepychu. Do najpiękniejszych z nich należy Amalienborg będący od 1794 r. oficjalną siedzibą tutejszych monarchów.
Monumentalny kompleks składa się z czterech pałaców - Moltkego, Levetzaua, Brockdorffa oraz Schacka (rezydencja aktualnej królowej Małgorzaty II). Część pomieszczeń to prywatne komnaty władców oraz sale reprezentacyjne. W innych urządzono zaś Muzeum Pałacowe przyciągające prawdziwe tłumy turystów.
Kryształowe żyrandole, liczne obrazy oraz drogocenne meble należące do rodziny królewskiej robią duże wrażenie. Szkoda tylko, że nie do wszystkich pomieszczeń można bezpośrednio wejść. Czasem trzeba obejść się smakiem i zatrzymać przed szklaną szybą broniącą dostępu do bogato zdobionych sal z kosztownościami.
Dodatkową atrakcję stanowią stojący przed pałacami gwardziści w bermycach (czarnych futrzanych czapkach). Codziennie w południe na wielkim placu z konnym pomnikiem Fryderyka V odbywa się uroczysta zmiana warty, której lepiej nie przegapić.
Dawny zamek królewski Christiansborg
Kolejna warta odwiedzenia kopenhaska rezydencja to Christiansborg. Do 1794 r. była ona siedzibą duńskich królów, którzy w późniejszym czasie przenieśli się do opisanego wcześniej kompleksu Amalienborg. Dzisiejszy Christiansborg pełni wiele funkcji. To właśnie tu mieszczą się siedziba jednoizbowego parlamentu Danii, gabinety rządowe, a także interesujące muzea.
Christiansborg jest położony na wyspie Slotsholmen (Wysepce Zamkowej) będącej średniowiecznym zalążkiem Kopenhagi. Piękne budynki warto zobaczyć nie tylko z zewnątrz. W środku możemy podziwiać m.in. królewskie pokoje recepcyjne, kuchnię oraz kaplicę pałacową.
Ponadto jest też opcja zejścia do podziemi, gdzie można zobaczyć ruiny pierwszego zamku sprzed ponad 800 lat. Dodatkowych emocji dostarczy także wizyta w pobliskiej stajni, w której rezydują dumne rumaki.
Przy dłuższym pobycie można również zobaczyć inne obiekty w okolicy - kościół zamkowy, Muzeum Thorvaldsena (ten duński rzeźbiarz stworzył m.in. warszawskie pomniki przedstawiające Mikołaja Kopernika i księcia Józefa Poniatowskiego), zbrojownię, giełdę oraz bibliotekę królewską.
Dawna podmiejska rezydencja królewska Rosenborg
Jeśli po wizytach w kompleksach Amalienborg i Christiansborg będziecie mieli jeszcze dużo siły i chęci na dalsze eksplorowanie królewskich salonów, to możecie wstąpić też do Rosenborg. Był on podmiejską rezydencją zbudowaną dla króla Chrystiana IV, który chciał odpocząć od Christiansborga, gdzie przebywał na co dzień. Współcześnie po luksusowych komnatach nie przechadzają się już duńscy władcy, lecz turyści z całego świata.
Mieści się tutaj muzeum poświęcone monarchom z dynastii Oldenburgów. Od liczby zgromadzonych skarbów ociekających diamentami i złotem, może czasem zakręcić się w głowie. Korony i trony królewskie to tylko kilka z wielu eksponatów udostępnionych do oglądania.
Po zwiedzaniu rezydencji warto odpocząć w wielkim ogrodzie królewskim z wąskimi alejkami i okazałą fontanną. Z łatwością można dostrzec ukryty wśród roślinności posąg Hansa Christiana Andersena, z którym robią sobie zdjęcia zarówno dzieci, jak i dorośli. Piękny zamek i park pełen kolorowych kwiatów wyglądają, jakby były wyjęte prosto z baśni.
Kolorowe nabrzeże Nyhavn - jedna z największych atrakcji Kopenhagi
Miłośnicy architektury i fani morskich klimatów powinni koniecznie zobaczyć Nyhavn (pol. Nowy Port). Przed laty to właśnie tutaj rozładowywano towary ze statków i kutrów rybackich. Przy słynnym kanale wznoszą się kolorowe domy uwiecznione na niemalże każdej pocztówce z Kopenhagi.
Mieszczą się w nich liczne restauracje i knajpy. Z tego powodu tutejszą ulicę nazywa się nieoficjalnie "najdłuższym otwartym barem w Skandynawii". Lokale oferujące specjały kuchni duńskiej to jednak niejedyne atrakcje. Można również wyruszyć w rejs statkiem, a także odnaleźć domy o numerach 18, 20 i 67, gdzie miał okazję przebywać duński baśniopisarz Andersen.
Nyhavn tętni życiem o każdej porze roku. Latem przyciąga urlopowiczów pragnących wygrzać się w promieniach słońca, sącząc przy tym powoli drinki i spoglądając na zabytkową architekturę. Zimą kusi zaś świątecznymi iluminacjami oraz jednym z najpiękniejszych jarmarków bożonarodzeniowych w Europie.
Kopenhaga i jej symbol - pomnik Małej Syrenki
Prawdziwym symbolem Kopenhagi jest niewątpliwie pomnik Małej Syrenki. Przedstawia postać - pół kobiety, pół ryby - znanej z baśni Andersena. Słynną rzeźbę zamówił i ufundował Carl Jacobsen, czyli syn założyciela browaru Carlsberg. Jak wpadł na ten pomysł?
Zaintrygowała go historia przedstawiona w balecie "Mała Syrenka", który obejrzał w Teatrze Królewskim. Spodobała mu się zwłaszcza odtwórczyni głównej roli. Była nią Ellen Price, duńska tancerka i aktorka. Mężczyzna poprosił ją o pozowanie, co miało pomóc w stworzeniu posągu syrenki.
Kobieta wstępnie przystała na tę propozycję, ale gdy dowiedziała się później, że ma pozować nago do pomnika, który będzie stał w miejscu publicznym, zaczęły nią targać wątpliwości. Ostatecznie Mała Syrenka otrzymała "głowę" Ellen Price oraz "ciało" Eline Eriksen - żony projektanta pomnika Edvarda Eriksena.
Uroczyste odsłonięcie posągu odbyło się 23 sierpnia 1913 r. Duńska Mała Syrenka już od ponad 100 lat cieszy oczy mieszkańców i turystów. Nie wszystkim jednak przypada do gustu. Zdarza się, że jest wpisywana do rankingów najbardziej przecenianych atrakcji turystycznych świata.
Choć nie wyróżnia się jakoś szczególnie na tle innych pomników, to i tak gromadzą się przy niej kolejki osób czekających na pamiątkowe zdjęcie. Czy można wyjechać z Kopenhagi bez spotkania się z jej najsłynniejszą mieszkanką? To już zależy od indywidualnych preferencji.
Co ciekawe, według niektórych wersji legendy, kopenhaska i warszawska syrenka ponoć są siostrami.
Park rozrywki w ogrodach Tivoli
Drugi najstarszy park rozrywki na świecie - otwarty w 1843 r. - to miejsce, którego nie warto pomijać. Szalone karuzele i drewniana kolejka górska wywołują uśmiech na twarzach małych i dużych fanów umiarkowanej dawki adrenaliny. Duńska atrakcja oczarowała nawet samego Walta Disneya.