Koronawirus u zwierząt. Tygrys w zoo w Nowym Jorku zarażony
Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych poinformował o pierwszym przypadku zachorowania zwierzęcia w USA. Dodatni wynik testu uzyskała 4-letnia tygrysica z nowojorskiego zoo.
Nowojorskie zoo jest nieczynne z powodu pandemii koronawirusa. Kilka dni temu pracownicy zauważyli u tygrysów oraz lwów, suchy kaszel i problemy z oddychaniem. Dlatego zwierzęta zostały poddane testom. Tylko Nadia uzyskała wynik pozytywny. Koronawirusa nie wykryto u innych zwierząt w tym zoo.
Jak podają amerykańskie media, przypuszcza się, że czteroletniego tygrysa malajskiego mógł zarazić opiekun, który jednak nie miał żadnych objawów choroby.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"O ile wiemy, po raz pierwszy dzikie zwierzę nabyło Covid-19 od człowieka. To jedyne wytłumaczenie, jakie ma sens" - powiedział Paul Calle, główny lekarz weterynarii w ogrodzie zoologicznym w Nowym Jorku.
Na razie nie wiadomo, jak wirus rozwija się u dużych kotów. Przedstawiciele zoo zapewniają, że będą szczegółowo monitorować stan drapieżnika i informowaćco wszelkich zmianach.
Prof. Michael Speidel, emerytowany naukowiec Uniwersytetu Harvarda w Bostonie, który zajmował się m.in. badaniami nad wirusami, powiedział w rozmowie z PAP, że nie jest zaskoczony zarażeniem dużego kota w zoo. Dodał, że najnowsze badania chińskich naukowców wykazały, że COVID-19 mogą zarazić się krowy, koty, bizony, psy, kozy, owce, gołębie, a także świnie.
Źródło: NY POST/PAP
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl