Koszmar turystów. Ukryta kamera w łazience mogła nagrać prawie 1000 osób
Afera z Royal Caribbean w tle. Pasażerowie pozywają jednego z największych na świecie armatorów statków wycieczkowych, po tym, jak mężczyzna, należący do personelu, została skazany na 30 lat więzienia za potajemne nagrywanie turystów ukrytą kamerą.
Do sądu trafiły dwa pozwy przeciw Royal Caribbean, w tym jeden zbiorowy. Drugi pochodzi od jednej z pasażerek, która domaga się odszkodowania w wysokości 75 tys. dolarów.
Skandaliczny proceder na wycieczkowcu
Jak wynika z pozwu, w kwietniu br. pasażerka została poinformowana przez Wydział Specjalny Biura Szeryfa Broward, że nagrano ją nago w łazience i kabinie pasażerskiej.
W oświadczeniu napisano, że "traumatyczne i upokarzające przeżycia związane z oglądaniem tych filmów", a także świadomość, że inni też je oglądali, spowodowały u niej "trwałą krzywdę emocjonalną".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". W Tajlandii żyje jak król. W Polsce o takich luksusach mógłby tylko pomarzyć
W pozwie dodano, że od momentu dowiedzenia się o traumie pasażerka cierpiała na depresję, ataki paniki i zespół jelita drażliwego oraz że poddała się terapii, aby poradzić sobie z traumą.
Pozew jest następstwem wyroku wydanego na członka załogi, który miał zamontować ukryte kamery. Arvin Joseph Mirasol został skazany na 30 lat więzienia w sierpniu br. po przyznaniu się do winy. Zajmował się produkcją pornografii dziecięcej.
Bernardo Pimentel, prawnik z Leesfield & Partners, który reprezentuje pasażerkę, powiedział Business Insider, że "należy pociągnąć firmę do odpowiedzialności za haniebne działania jej pracownika".
Pimentel dodał, że złożenie pozwu nastąpiło po nieudanej próbie negocjacji z Royal Caribbean.
Ukryta kamera została odkryta na pokładzie przez inną pasażerkę w lutym br. Mirasol z kolei pracował na statku już od 1 grudnia 2023 r. W pozwie zbiorowym wyliczono więc, że przez ten czas mógł nagrać 960 pasażerów.
- Kto wie, ile pornograficznych nagrań tych niczego niepodejrzewających pasażerów będzie krążyć w internecie na zawsze, ponieważ Royal Caribbean nie zadbało o ochronę ich prywatności - powiedział w rozmowie z "Fox News" Jason Margulies, prawnik z Lipcon, Margulies & Winkleman.