Kuzyn grzyba zombie z serialu "The Last of Us". Rośnie w polskich lasach
W serialu "The Last of Us" grzyb z rodzaju Ophiocordyceps stoi za niemalże całkowitą zagładą cywilizacji. Okazuje się, że śmiercionośny grzyb, rozwijający się w ciele swojej ofiary nie jest tylko wytworem ludzkiej wyobraźni. Jego kuzyna można znaleźć nawet w Polsce.
"The Last of Us" powstał w oparciu o kultową grę komputerową o tej samej nazwie, wydaną 10 lat temu. Pierwszy odcinek swoją premierę w Polsce miał 16 stycznia br. i bardzo szybko stał się hitem HBO. W serialu oglądamy postapokaliptyczny świat, w którym ludzie zamieniają się w zombie przez groźnego grzyba. Co ciekawe, okazuje się, że on naprawdę istnieje.
Kuzyn grzyba zombie w Polsce
Od czasu polskiej premiery, uwagę części odbiorców przykuło podobieństwo serialowego pasożyta do jego odpowiednika rzeczywiście pojawiającego się w przyrodzie. Grzyby z gatunku ophiocordyceps unilateralis, które stanowiły inspirację dla twórców gry, występują głównie w lasach tropikalnych, jednakże w Polsce można spotkać jego nie mniej ciekawego kuzyna - maczużnika.
Lasy Państwowe niedawno opublikowały post w swoich mediach społecznościowych właśnie o tych grzybach. Okazuje się, że pasożytują one zazwyczaj na błonkówkach, czyli owadach błonkoskrzydłych. Infekują owada, rozwijają się w jego ciele, a po śmierci wyrastają np. z jego głowy, w celu uwolnienia swoich zarodników.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Lasy Państwowe podkreślają, że niestety nie jest łatwo zaobserwować tego grzyba. Trzeba mieć "sporo szczęścia i dobre oko". "To stosunkowo rzadki grzyb, niewielki, niewystępujący na konkretnym podłożu jak grzyby mikoryzowe, saprotroficzne czy pasożytnicze związane z roślinami - a gdzie osa usiądzie, ciężko przewidzieć" - czytamy na Twitterze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS7
Grzyb zombie w suplementach
Mykolodzy podkreślają, że nie istnieje żadne prawdopodobieństwo, aby serialowy scenariusz ziścił się w realnym życiu, a grzyb ten stał się realnym niebezpieczeństwem dla człowieka. Co ciekawe, są nawet tacy, co go spożywają.
- Wiele osób spożywa je w suplementach. Je zarodniki i nikomu nic się z tego powodu nie stało - powiedziała prof. Marta Wrzosek w rozmowie z Wprost. Mykolog dodała także, że w przyrodzie występują grzyby niebezpieczne dla człowieka i przestrzega np. przed drożdżakiem. Grzyb ten oczywiście nie wywoła serialowej apokalipsy zombie, ale źle poddaje się leczeniu i ma wysoką śmiertelność.
Źródło: TVN24/Wprost