Lata prywatnymi odrzutowcami. Winą obarcza bodyshaming
Modelka Gracie Bon, znana z aktywności na Instagramie, twierdzi, że została "zbanowana" przez linie lotnicze ze względu na swoją wagę. Z tego powodu zmuszona jest do korzystania z prywatnych odrzutowców. "Musimy przestać zawstydzać ludzi z powodu ich ciał" - podkreśliła w swoim apelu w mediach społecznościowych.
16.10.2024 14:33
Gracie zyskała międzynarodową rozpoznawalność po tym, jak zarzuciła odwiedzającym Disneylandu wyśmiewanie jej ciała. Turyści mieli robić jej zdjęcia i śmiać się z jej krągłości.
"Musimy przestać zawstydzać ludzi z powodu ich ciał" - podkreśliła w swoim apelu w mediach społecznościowych. Modelka nie ukrywa swoich fałdek, cellulitu i rozstępów, walcząc o zmianę podejścia do różnorodności ciał i przystosowanie miejsc publicznych, jak np. samolotów, do osób o większych rozmiarach.
Modelka lata prywatnymi odrzutowcami
Gracie Bon twierdzi, że została zmuszona do latania prywatnymi odrzutowcami po rzekomym zakazie korzystania z komercyjnych linii lotniczych. Jak wyjaśnia modelka, kiedy próbowała korzystać z tradycyjnych linii, musiała płacić za dwa lub nawet trzy miejsca, aby pomieścić swoje pośladki.
Modelka prowadziła kampanię na rzecz powiększenia siedzeń samolotowych, jednak jej apele, jak sama twierdzi, spotkały się z negatywną reakcją przewoźników.
"To nie moja wina, że mam takie ciało" - stwierdziła, apelując o bardziej inkluzywną przestrzeń w transporcie lotniczym. Niestety, teraz latanie prywatnymi odrzutowcami jest jej jedynym rozwiązaniem. Na swoim Instagramie Gracie pokazała fragmenty z luksusowego podróżowania, chwaląc się też wyposażeniem prywatnego samolotu.
Bodyshaming to wciąż powszechny problem
Bodyshaming, czyli zawstydzanie z powodu wyglądu, to zjawisko, które nabiera ostatnio coraz większego rozgłosu. Może obejmować nie tylko komentarze odnoszące się do wagi, ale także do innych aspektów wyglądu, takich jak ubrania, włosy czy makijaż.
Problem bodyshamingu nie ogranicza się tylko do otoczenia społecznego. Według raportu z 2019 roku, ponad trzy piąte dorosłych spotkało się z uwagami dotyczącymi swojej wagi w trakcie wizyt u lekarza, a szczególnie osoby otyłe.
Gracie Bon regularnie spotyka się z krytyką, także pod kątem podejrzeń o liczne operacje plastyczne. Choć fani bronią influencerki, w komentarzach pojawiają się także głosy krytyczne, sugerujące, że zmiany w jej wyglądzie to efekt licznych zabiegów.
Czytaj także: Dostała wiadomość na lotnisku. "Jestem przerażona"
"To twoja wina, sama wybrałaś te operacje" - zarzucają jej internauci. Gracie Bon nie potwierdziła jednak wprost, czy przeszła operacje takie jak lifting pośladków, implanty piersi, wypełnianie ust, botoks czy inne zabiegi, o które jest podejrzewana.