Leciał do Meksyku. Awaryjne lądowanie z powodu... świń na pokładzie

Pasażerowie lecący z Amsterdamu do Meksyku na długo zapamiętają ten rejs. Wszystko przez awaryjne lądowania. "Piloci ogłosili, że nie są w stanie kontynuować lotu i lądują na najbliższym lotnisku" - napisał jeden z pasażerów w instagramowej relacji. Powód był wyjątkowo szokujący.

Pasażerowie KLM nie spodziewali się wieści, które przekazały stewardesy
Pasażerowie KLM nie spodziewali się wieści, które przekazały stewardesy
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac. NGU

15.12.2024 16:06

Piątek 13-stego grudnia br. okazał się pechowy dla grupy prawie 300 osób lecących Boeingiem B787-9, obsługiwanym przez linię lotniczą KLM z Amsterdamu do Meksyku. Z powodu zaskakujących okoliczności na miejsce dolecieli dopiero dzień później.

Niespodziewane lądowanie

"Musiałem awaryjnie lądować na Bermudach przez 14 ton świń" - napisał w swojej instagramowej relacji Michał Dziedzic, redaktor portalu Vibez.pl, który akurat podróżował do Meksyku.

"Lecąc gdzieś nad środkiem oceanu, dowiadujemy się od głównego pilota, że ktoś załadował 14 tom świń do cargo i najwyraźniej w złe miejsce, bo zapach dostał się do kokpitu" - wytłumaczył dziennikarz za pośrednictwem mediów społecznościowych. W konsekwencji piloci musieli założyć maski tlenowe i nie byli w stanie kontynuować rejsu. Awaryjne lądowanie miało miejsce na Bermudach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szokująca historia

Po bezpiecznym wylądowaniu na lotnisku brytyjskiego terytorium zamorskiego wszyscy pasażerowie opuścili pokład samolotu. Zostali oni zameldowali w hotelu ok. godz. 20. Ich lot do Meksyku odbył się dopiero następnego dnia w godzinach wieczornych, co oznacza, że wielu pasażerów straciło całą dobę z wypoczynku w rajskim zakątku.

Natomiast świnie, które były przyczyną niecodziennego zamieszania, zostały rozładowane i umieszczone w bezpiecznym miejscu na wyspie, gdzie zaopiekował się nimi weterynarz.

Jak podkreśla "The Royal Gazette", dzięki współpracy KLM oraz lokalnych władz wysp zadbano o humanitarne traktowanie zwierząt, a także komfort pasażerów. Lokalna prasa podreśliła, że to wydarzenie było wyjątkowym wyzwaniem, a takie sytuacje należą do rzadkości.

Źródło: royalgazette.com/Instagram @michaldziedzic

w podróżyklmświnie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)