Leżaki zniknęły ze słynnego kurortu. Turyści urządzali bijatyki i nimi rzucali
3500 leżaków w charakterystyczne niebiesko-żółte paski od wielu lat było nieodłącznym symbolem plaży w Bournemouth nad kanałem La Manche. Władze kurortu na południu Anglii zdecydowały się jednak przestać wypożyczać sprzęt, który zbyt często służył do innych celów niż wypoczynek na piasku.
Każdy, kto był kiedyś na plaży w Bournemouth, jeśli sam nie wypożyczył leżaka w paski, to z pewnością choćby znajdzie go na jednym ze swoich zdjęć. 3500 sztuk sprzętu w paski w tym roku nie stanęło jednak na rozgrzanym słońcem piasku.
Większość osób przyjęło, że leżaków nie ma na plaży ze względu na pandemię. Okazuje się, że nic bardziej mylnego.
Leżaki zniknęły z plaży w Bournemouth
Władze kurortu zdecydowały, że po serii niepokojących zdarzeń, które miały miejsce w minione wakacje, w tym roku nie będą wypożyczać leżaków. Na początku lata 2020, gdy poluzowane zostały pandemiczne obostrzenia, Brytyjczycy tłumnie ruszyli nad morze.
Niestety, jak podaje Daily Mail, wielu z nich nadużywało alkoholu i spokojne plażowanie zamieniało się w bijatyki. Leżaki często okazywały się świetną bronią dla pijanych chuliganów.
Za charakterystyczny leżak w Bournemouth turyści płacili 3,5 funta (19 zł) za dzień. Szacuje się, że miasto straciło więc w wakacje 2021 ok. 200 tys. funtów, czyli ponad 1 mln zł.
Leżaki mają wrócić na plażę w przyszłym roku. Władze spodziewają się widocznie, że Bournemouth nie będzie już tak zatłoczone, jak w pandemicznym czasie.
Źródło: Daily Mail