Liczyli na ochłodzenie. Tymczasem nadchodzi kolejny antycyklon
Niespełna tydzień temu informowaliśmy o piekielnym antycyklonie Dante, który nawiedził włoskie miasta. Wówczas najwyższy stopień alertu z powodu upałów obowiązywał w ośmiu miastach, w tym w Rzymie. Włosi marzą o odrobinie wytchnienia, ale póki co nie ma na to szans.
Powiedzieć, że we Włoszech jest gorąco, to tak jak nic nie powiedzieć. W czasie kolejnej fali upałów temperatury mają być nawet o 10 st. C. wyższe niż średnia dla tego okresu. Według prognoz meteorologów słupki rtęci w weekend (29-30 czerwca br.) pokażą ponad 40 st. C
Piekielna pogoda
Nad Włochy nadchodzi kolejny antycyklon afrykański. Upalnie będzie zwłaszcza na Sardynii i Sycylii. Tam prognozuje się odpowiednio 42 i 40 st. C.
W Rzymie będzie około 35 st. C, we Florencji - 36 st. C, a nieco chłodniej w Mediolanie - 32 st. C. W weekend słupki rtęci na termometrach w Bari i Foggii w Apulii zatrzymają się dopiero ok. 40 kreski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ten kierunek nie ma sobie równych. "Królowa jest tylko jedna"
Niebezpieczne upały
Włoskie Ministerstwo Zdrowia już zapowiedziało, że od soboty, 29 czerwca br., będzie obowiązywał drugi w trzystopniowej skali alarm z powodu upałów. Obejmie on 17 miast niemalże w całym kraju. Są to: Ankona, Bolonia, Bolzano, Brescia, Campobasso, Katania, Florencja, Frosinone, Latina, Palermo, Perugia, Pescara, Rieti, Rzym, Triest, Werona, Viterbo. Dodatkowo w weekend możliwe są silne burze na północy kraju, zwłaszcza nad Alpami.
W czasie upałów ważne jest, aby odpowiednio o siebie zadbać. Mieszkańcy i turyści włoskich miast będą proszeni, by unikać przebywania na powietrzu w najgorętszych porach dnia. Dotyczy to przede wszystkim osób starszych, chorych oraz dzieci. Każdy powinien odpowiednio się nawadniać, nosić nakrycia głowy i stosować kremy z filtrem.