Lufthansa przeprasza za chaos. Prognozy nie są optymistyczne
Osoby podróżujące samolotami są ostatnio wystawiane na próbę. Kolejki, opóźnienia i odwołane loty to na niektórych lotniskach niemal codzienność. Szef linii Lufthansa Carsten Spohr przeprosił pasażerów, ale dał do zrozumienia, że nie należy spodziewać się szybkiej poprawy sytuacji.
"Możemy jedynie przeprosić za tę sytuację i chcemy być całkowicie szczerzy: w nadchodzących tygodniach, gdy liczba pasażerów będzie nadal rosła, zarówno w związku z wyjazdami wakacyjnymi, jak i służbowymi, sytuacja [...] raczej nie ulegnie poprawie" - napisał Spohr w liście otwartym od zarządu grupy do klientów.
W samej Europie branża planuje zatrudnić kilka tysięcy nowych pracowników, ale "ten wzrost wydajności będzie mógł mieć stabilizujący wpływ dopiero w nadchodzącej zimie" - podkreślił.
Problemy na lotniskach w całej Europie
W całej Europie przewoźnicy odwołują loty, aby odciążyć przeładowany po pandemii system.
Tylko Lufthansa zapowiedziała, że oprócz 900 połączeń odwołanych w lipcu zamierza zlikwidować kolejne 2,2 tys. z lotnisk we Frankfurcie nad Menem i Monachium. Będzie to miało wpływ głównie na loty krajowe w Niemczech i Europie, ale nie na klasyczne kierunki wakacyjne, które w sezonie wakacyjnym są oblegane - poinformowało ARD.