Magiczne miejsce z dziwaczną nazwą. Sławę zyskało za sprawą powodzi

O tym niewielkim mieście na terenie województwa opolskiego usłyszała cała Polska, a nawet Europa we wrześniu 2024 r. za sprawą powodzi, jaka przeszła przez jego teren. Głuchołazy należały do tych miejscowości, które najbardziej ucierpiały z powodu wielkiej wody, a obrazki z tamtejszego rynku, wyglądającego jak wielki basen, obiegły wszystkie media.

Głuchołazy to urocze miasto o ponad 700-letniej historiiGłuchołazy to urocze miasto o ponad 800-letniej historii
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Katarzyna Wośko
7

Taka sława to kiepski powód do radości zarówno dla władz miasta, jak i dla mieszkańców, którzy żyją głównie z turystyki. Ale teraz zgodnie zapraszają oni gości, co ma pomóc lokalnej społeczności odbudować biznesy. Zwłaszcza że niemal wszystkie atrakcje turystyczne są obecnie dostępne, a w turystycznej części miasta nie ma już śladu po powodzi.

Skąd ta dziwna nazwa?

Zacznijmy od dziwnej - mogłoby się wydawać - nazwy Głuchołazy. Gdy miasto powstało, a było to w XIII w., nosiło nazwę Kozia Szyja (używano jej w wersjach językowych niemieckiej, a także łacińskiej). Określenie to pochodziło od krętego biegu rzeki Białej Głuchołaskiej. Pozostałości tej historycznej nazwy widać w wielu symbolach w mieście - m.in. w jego herbie, w motywach koziej głowy w detalach architektonicznych czy w elementach i materiałach promocyjnych.

Obecną nazwę Głuchołazy zawdzięczamy Czechom, którzy na ośrodek ten mówili hluché lazy (puste pole, a wg innych puste łaźnie). To właśnie tę nazwę przyjęto po wojnie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sytuacja jest poważna. "W niektórych miejscach w zasadzie plaży nie ma"

Głuchołazy zachwycają przede wszystkim położeniem. Przycupnęły one na pograniczu Gór Opawskich i Przedgórza Głuchołasko-Prudnickiego, a większość zabudowy położona jest na wysokości ok. 288 m n.p.m. Miasto obejmuje także porośnięte lasem północne zbocza Parkowej Góry (Góry Chrobrego).

Głuchołazy-Zdrój - magiczne miejsce

Ta południowa część miasta położona u podnóża i w dolnej części zboczy Parkowej Góry, robi wielkie wrażenie na turystach takich jak ja, którzy trafiają tu po raz pierwszy. Jest to teren leczniczy, wypoczynkowy i uzdrowiskowy, określany jako Głuchołazy-Zdrój. Uroki tego miejsca odkryto już w XVII w. choć status uzdrowiska miasto uzyskało dopiero w wieku XIX. Stosowano tu przede wszystkim lecznicze metody hydroterapeutyczne.

Tężnia solankowa połączona jest z punktem widokowym
Tężnia solankowa połączona jest z punktem widokowym © Adobe Stock | RafalSlowikowski.pl

Klimat jest tu wyjątkowy za sprawą sąsiedztwa Sudetów z Górami Opawskimi, a zabudowa sanatoryjna z przełomu XIX i XX w. przypomina architekturę alpejskich kurortów. Wiele urokliwych budynków napotkamy, spacerując wzdłuż ulic Bohaterów Warszawy i alei Jana Pawła II. Sercem uzdrowiskowej części miasta jest oczywiście park Zdrojowy z XIX w.

O podpowiedź, co jest najpiękniejsze i szczególnie warte zobaczenia w Głuchołazach, proszę przewodnika turystycznego i ratownika GOPR, Józefa Michalczewskiego.

- Na pewno pierwsze na liście są Głuchołazy-Zdrój z jeziorkiem, potokiem, mostkiem i starym, malowniczym ośrodkiem Górnik (obecnie Dom Artysty, czyli ośrodek pracy twórczej - dop. red) - opowiada nam Józef Michalczewski. - Wspaniałym miejscem jest cały teren Góry Parkowej - to jest naprawdę magiczne miejsce.

Głuchołazy-Zdrój z uroczym mostkiem nad jeziorkiem
Głuchołazy-Zdrój z uroczym mostkiem nad jeziorkiem © Adobe Stock | HENRYK_NIESTROJ

Przewodnik chwali też rynek, który jest inny od większości rynków w Polsce. - To dzisiaj rzadkość - jest on zielony, nie został w ogóle zabetonowany, w jego centrum rośnie stara XVII-wieczna lipa, która z trudem, ale opiera się upływowi czasu - dodaje.

Rzeczywiście ścisłe centrum miasta robi duże wrażenie. Zwłaszcza że w pamięci ciągle mam zdjęcia z niedawnej powodzi, kiedy cały wypełniony był mętną wodą. Dziś postronni obserwatorzy śladów tego kataklizmu w ogóle już w sercu miasta nie zauważą.

  • Na rynku w Głuchołazach wydaje się, jakby powodzi tu nigdy nie
  • Jest tu mnóstwo zieleni
  • Wieża z punktem widokowym
  • Mural na jednym z remontowanych budynków
[1/4] Na rynku w Głuchołazach wydaje się, jakby powodzi tu nigdy nie było Źródło zdjęć: WP |

Liczbą i klasą zabytków Głuchołazy mogłyby obdzielić kilka innych miejscowości. Rynek wydaje się wręcz ogromny (jeden z największych na Śląsku), otoczony jest kolorowymi kamieniczkami, których klasycystyczne, różnorodne fasady zachwycają. Kościół św. Wawrzyńca to najstarszy zabytek miasta ze wspaniałym portalem pochodzącym z XIII w. Kawałek dalej, w wieży bramy Górnej znajduje się punkt widokowy, na który prowadzi ponad 100 drewnianych schodów. Są też okazałe pozostałości murów obronnych.

Kaplica św. Anny
Kaplica św. Anny – postawiona została na Wiszących Skałach u szczytu Przedniej Kopy © Adobe Stock | HENRYK_NIESTROJ

Jedną ze stosunkowo nowych atrakcji Głuchołaz jest tężnia solankowa połączona z wieżą widokową o wysokości 15 m, co czyni ją drugą najwyższą tężnią solankową w Europie - po tej w Ciechocinku. Konstrukcja ma sześć poziomów i została wykonana z drewna modrzewiowego. Rdzeń, po którym spływa woda, stanowią gałązki tarniny.

Ale Głuchołazy to także doskonały punt wypadowy na górskie szlaki. Ponownie zwracam się do mojego rozmówcy o radę, dokąd warto pójść, gdzie jest najpiękniej?

- Najpiękniejszy szlak to dolina Bystrego Potoku, tzw. Dzika Dolina - odpowiada mi bez namysłu Józef Michalczewski. - Ona ma ok. 7 km. Idzie się najpierw wzdłuż Złotego Potoku (Bystry Potok jest jego dopływem - przyp. red.), wędrując przez most, idąc po kamieniach. Przez cały czas potok pięknie szumi. Dochodzi się najpierw na Mokrą Przełęcz na wys. 707 m n.p.m., gdzie wypływa Bystry Potok - tam przecinamy granicę państwa i idziemy dalej czerwonym szlakiem na szczyt Biskupiej Kopy, najwyższego szczytu Gór Opawskich (889 m n.p.m.), gdzie znajduje się wieża widokowa, z której roztaczają się niewiarygodnie piękne widoki. Poniżej na wys. 765 m mamy bardzo klimatyczne schronisko.

Na szczyt prowadzą trzy szlaki, z których tylko jeden został zamknięty z powodu zniszczeń po powodzi.

  • Wieża widokowa na szczycie Biskupiej Kopy
  • Końcowy odcinek szlaku na najwyższy szczyt
[1/2] Wieża widokowa na szczycie Biskupiej Kopy Źródło zdjęć: Adobe Stock |

W pogoni za złotem

Powstanie i rozwój Głuchołaz były ściśle powiązane z lokalną "gorączką złota", która miała miejsce na tych terenach już w średniowieczu, a jak podają niektóre źródła, zaczęła się kilkaset lat przed naszą erą. Pamiątką po tamtych czasach jest Szlak Złotych Górników – szlak turystyczny, wytyczony w obrębie Przedniej Kopy, prowadzący po reliktach górnictwa złota na tych terenach. Szlak biegnie przez teren, na którym w średniowieczu wydobywano złoto. Do dnia dzisiejszego zachowały się pozostałości naczyń, urządzeń, a także szybów, hałd i sztolni górniczych, a niektórzy wierzą, że złoża złota wciąż zalegają w tamtejszych górach. Wycieczka przez te tereny potrafi rozbudzić wyobraźnię.

Czy jest tu bezpiecznie?

Kwestią, które niezmiennie się pojawia, gdy mowa o terenach tak mocno dotkniętych przez powódź, jak Głuchołazy, jest sprawa bezpieczeństwa - w tym bezpieczeństwa sanitarnego, a także dostępności podstawowych usług turystycznych.

- Turysta, który tu przyjedzie, znajdzie tu nocleg, znajdzie lokale gastronomiczne - zapewnia Paweł Szymkowicz, burmistrz Głuchołaz. - Może bezpiecznie wyjść na szlaki, które zostały udostępnione. Wyjątek stanowi część ścieżki dydaktycznej w Dolinie Bystrego Potoku - tam uszkodzenia w miejscowości Złoty Potok na granicy Jarnołtówka i Pokrzywnej były na tyle duże, że Lasy Państwowe musiały zamknąć dostęp i szacują, że do sezonu letniego 2025 wejście tam nie będzie możliwe.

Burmistrz podkreśla, że również pod względem sanitarnym jest bezpiecznie.

- Wszystkie obiekty, które działają, musiały przejść kontrolę sanepidu i jeśli zostały otwarte po powodzi, to znaczy, że otrzymały ocenę pozytywną, a to oznacza, że są w pełni bezpieczne - podkreśla burmistrz.

Niezależna opinia redakcji. Wyjazd zorganizowała Dolnośląska Organizacja Turystyczna oraz Opolska Regionalna Organizacja Turystyczna

Wybrane dla Ciebie

Nocna prohibicja na czas wakacji. "Zobaczymy, jaka będzie reakcja turystów"
Nocna prohibicja na czas wakacji. "Zobaczymy, jaka będzie reakcja turystów"
Nowe opłaty dla turystów. Wejdą w życie już 1 lipca
Nowe opłaty dla turystów. Wejdą w życie już 1 lipca
Plaga w austriackim mieście. Spór o szczury i gołębie trwa
Plaga w austriackim mieście. Spór o szczury i gołębie trwa
Czy hotelowe szampony są bezpieczne? Ekspertka radzi, na co zwrócić uwagę
Czy hotelowe szampony są bezpieczne? Ekspertka radzi, na co zwrócić uwagę
Korki i pełne parkingi. Polacy szturmują jedno miejsce w Tatrach
Korki i pełne parkingi. Polacy szturmują jedno miejsce w Tatrach
Zjedli śniadanie w Disneylandzie. Gdy otrzymali rachunek zaniemówili
Zjedli śniadanie w Disneylandzie. Gdy otrzymali rachunek zaniemówili
Turystom puszczają hamulce. Chaos i bójki w popularnym kurorcie
Turystom puszczają hamulce. Chaos i bójki w popularnym kurorcie
Panika wśród turystów. Przez przepowiednię boją się wyjeżdżać
Panika wśród turystów. Przez przepowiednię boją się wyjeżdżać
Zaskakujące miasto w Europie. Bilety za mniej niż obiad w Warszawie
Zaskakujące miasto w Europie. Bilety za mniej niż obiad w Warszawie
Huragan uderzył w Meksyk. "Mam 64 lata i nigdy czegoś takiego nie widziałem"
Huragan uderzył w Meksyk. "Mam 64 lata i nigdy czegoś takiego nie widziałem"
Wyjątkowe wydarzenie nad Wisłą. Wstęp darmowy
Wyjątkowe wydarzenie nad Wisłą. Wstęp darmowy
Czyha na urlopowiczów. "Nie krzycz. To nie pomoże. Ona nie zna litości"
Czyha na urlopowiczów. "Nie krzycz. To nie pomoże. Ona nie zna litości"