Morskie Oko. Turyści wchodzą na zamarzniętą taflę. "Sami się proszą o kłopoty"

"Dramat nad Morskim Okiem... Lód ma 5 do 6 cm grubości, a na lodzie masa ludzi... Co roku te same apele... Czy to już tradycja, że musi dojść do tragedii i kiedy do niej dojdzie... Drodzy turyści, bardzo Was prosimy o rozsądek..." - czytamy pod zdjęciem, które pojawiło się na profilu Aktualna sytuacja w Tatrach na Facebooku. Internauci są w szoku i nie szczędzą gorzkich komentarzy w kierunku osób widocznych na zdjęciu.

"Ludzie sami proszą się o kłopoty, a nawet i o to by doszło do jakiejś tragedii. Na głupotę nie ma lekarstwa" - napisała jedna z internautek i nie trudno nie przyznać jej racji. Inna dodała: "Jak chcą, to niech się topią, im mniej idiotów tym lepiej".

"Banda bezmózgów. Proszę nie nazywać ich turystami, bo odbiegają od tego określenia" - skomentowała jedna z czytelniczek WP.

Pod postem na FB oczywiście nie brakowało też uszczypliwych komentarzy nawiązujących do obecnej sytuacji w kraju. "Są w delegacji. Sprawdzają twardość tafli" - dodał ktoś pod postem.

Jak podał w porannym komunikacie TPN, szlaki w wyższych partiach Tatr pokryte były dziś niewielką ilością śniegu, pod którym w wielu miejscach zalegał lód. Śnieg był przeważnie zbity i twardy. Na szlakach było ślisko. W okolicy Morskiego Oka w dzień temperatura była bliska zeru. Z kamery umieszczonej nad górskim jeziorem wynika, że ok. godz. 18 temperatura wynosiła -2 st. C.

"Przypominamy, że dni są coraz krótsze i ciemno robi się już przed godz. 16. Należy tak zaplanować wycieczkę, aby powrócić ze szlaku przed zmrokiem - czytamy na stronie TPN". - " Apelujemy o niewchodzenie na tafle stawów, ponieważ dopiero zamarzają. Lód w wielu miejscach jest bardzo cienki i z łatwością może się załamać".

Przypomnijmy, że Morskie Oko to największe jezioro w Tatrach, położone w Dolinie Rybiego Potoku u stóp Mięguszowieckich Szczytów. Znajduje się na wysokości 1395 m n.p.m. To jedno z najbardziej popularnych wśród turystów miejsce w Polsce.