Najazd celebrytów na niewielką wioskę. "Jesteśmy przerażeni. To istne szaleństwo"
Kto nie chciałby mieszkać obok gwiazd Hollywood? Jak się okazuje, takie sąsiedztwo może być również powodem do zmartwień. Przekonują się o tym mieszkańcy niewielkiej wioski Mawgan Porth, którzy drżą dziś o swoje domy. Być może wkrótce będą musieli je opuścić.
Mawgan Porth to niewielka wioska w północnej Kornwalii. Ze względu na swoje malownicze położenie nad brzegiem Oceanu Atlantyckiego, miejsce to przeżywa w ostatnich latach prawdziwe oblężenie gwiazd showbiznesu, które skuszone pięknymi widokami, masowo nabywają tam nieruchomości.
Gwiazdy upodobały sobie niewielką wioskę
Napływ sław do Mawgan Porth zapoczątkowała Cate Blanchett. Ciesząca się ogromną popularnością aktorka była jedną z pierwszych zagranicznych gwiazd, które zakupiły dom w Kornwalii.
W jej ślady szybko poszli inni m.in. aktorzy Jamie Dornan i Jason Momoa, modelka Rosie Huntington Whiteley oraz frontman zespołu Coldplay Chris Martin. Zainteresowanie ze strony gwiazd ośmieliło deweloperów i niewielka wioska rybacka szybko zaczęła przekształcać się w wakacyjny resort gwiazd. Na miejscu starych domów w stylu bungalow, jak grzyby po deszczu powstają nowe, ogromne wille w prawdziwie hollywoodzkim stylu. Ta sytuacja mocno niepokoi mieszkańców, którzy w Mawgan Porth mieszkają od wielu lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ulubione miejsce Polaków. Jeżdżą tam od kilkunastu lat
Wszystko rozgrywa się w ekspresowym tempie
W ciągu zaledwie dwóch lat Mawgan Porth zamieniło się w plac budowy, a kolejne domy są wyburzane. Od 2021 r. złożono już ponad 20 wniosków o pozwolenie na rozbudowę, a wciąż napływają kolejne.
Wszystko to dzieje się w zastraszającym tempie i mocno niepokoi mieszkańców Mawgan Porth, którzy na co dzień muszą mierzyć się ze wszystkimi negatywnymi konsekwencjami tak intensywnej rozbudowy. To wszystko oczywiście nie dotyczy ich wpływowych sąsiadów, dla których nowe posiadłości będą pełniły funkcję wakacyjnych domów i którzy będą pojawiać się tam jedynie od czasu do czasu.
- Jesteśmy przerażeni tym, jak szybko ten proces postępuje - opowiada w rozmowie z The Mirror jedna z mieszkanek Mawgan Porth, Stacy Davies i dodaje, że wszystkich niepokoi tak duża ingerencja w krajobraz, w taki krótkim czasie. - Nie mamy nic przeciwko ulepszeniom, ale trudno tym mianem określić budowę wielkich posiadłości - dodaje.
Machina, którą trudno zatrzymać
Mieszkańcy Mawgan Porth obawiają się, że deweloperzy nie spoczną, dopóki na miejscu ostatniego domu nie powstanie kolejna rezydencja. Rzeczywiście, już teraz do ich drzwi pukają łowcy nieruchomości i oferują ogromne sumy za odkupienie domów, które nie są na sprzedaż.
- To istne szaleństwo - opowiada w rozmowie z portalem Falmouth Packet Kim Emmett, której mamie zaoferowano dwa miliony funtów za zgodę na sprzedaż rodzinnego domu.
- Jedyna dobra wiadomość jest taka, że w Mawgan Porth nie zostało już wiele domów do wyburzenia. Niestety już wkrótce może się okazać, że masowy napływ wpływowych lokatorów sprawi, że koszty życia wzrosną tu do tego stopnia, że lokalnych mieszkańców nie będzie już stać, aby mieszkać w ich rodzinnej wsi - dodaje kobieta. - Na szczęście podobnym sytuacjom stara się zapobiegać rząd Wielkiej Brytanii, którego przedstawiciele w kwietniu tego roku zapowiedzieli, że będą walczyć z masową rozbudową wakacyjnych rezydencji poprzez zaostrzenie przepisów budowlanych.
Czytaj także: Górale niezadowoleni. W Zakopanem "widać nerwowość"
Mawgan Porth to ukryta perełka Kornwalii
Jeszcze przed wybuchem popularności wśród gwiazd showbiznesu, Mawgan Porth było dla mieszkańców Kornwalii jednym z ulubionych wakacyjnych zakątków. Okolica słynie bowiem z majestatycznych klifów i szerokich, piaszczystych plaż.
Jak dostać się do Mawgan Porth Polski? Loty do Bristolu z kilku polskich miast oferuje m.in. tania linia lotnicza Ryanair. Stamtąd dystans ponad 260 km najprościej pokonać samochodem. Z kolei loty z Warszawy do Plymouth loty oferuje linia lotnicza LOT. Stamtąd do ulubionej wioski gwiazd już tylko 80 km.