Najdziwniejsze miłosne rytuały

Z okazji niedawnego święta zakochanych serwis internetowy MSN Travel zebrał najdziwniejsze rytuały miłosne z całego świata. Romantyczne przesądy, tradycyjne zaloty oraz inne dziwne obyczaje, na które możemy się natknąć podczas naszych podróży. Zobacz do czego ludzie są zdolni, by zapewnić sobie szczęście w miłości!

Z okazji niedawnego święta zakochanych serwis internetowy MSN Travel zebrał najdziwniejsze rytuały miłosne z całego świata. Romantyczne przesądy, tradycyjne zaloty oraz inne dziwne obyczaje, na które możemy się natknąć podczas naszych podróży. Zobacz do czego ludzie są zdolni, by zapewnić sobie szczęście w miłości!

Fontanna di Trevi, obok Koloseum czy Bazyliki św. Piotra, jest obowiązkowym punktem każdej wycieczki do Rzymu. Jedna z najpiękniejszych barokowych fontann w Europie zachwyca zarówno za dnia, jak i w nocy. Powstała w drugiej połowie XVIII wieku na życzenie papieża Klemensa XII. Wrzucanie monet do fontanny praktykuje się na całym świecie – turyści topią drobniaki, by wrócić w dane miejsce. Słynna di Trevi ma jednak szczególne znaczenie dla zakochanych. Legenda głosi, że wrzucenie do niej dwóch monet skutkuje małżeństwem, natomiast trzech… rozwodem.

if/sc

Wodaabe oznacza "ludzie tabu". To jedno z plemion zamieszkujących Niger. Są Nomadami czyli wędrownymi pasterzami i jak żaden inny lud Czarnego Lądu dbają o swoją urodę, niczym o najcenniejszy klejnot. Co roku, pod koniec pory deszczowej, która przypada na drugą połowę września, odbywa się kilkudniowy konkurs piękności Gerewol. Jest to najważniejsze święto tego ludu. Nazywane także festiwalem swatów. Kobiety wówczas wybierają sobie partnerów na całe życie – oczywiście tych najpiękniejszych.

Według lokalnych wierzeń w Gambii mały zbiornik wodny o wyjątkowej zielonej barwie – Kachikally – uchodzi za źródło płodności. Kąpiel w nim podobno ogromnie zwiększa szansę na poczęcie potomstwa. Patrząc na liczbę dzieci w okolicy można uwierzyć, że coś w tym jest. Jest jednak jeden haczyk – zbiornik wypełniony jest setkami gigantycznych krokodyli! Co prawda żaden nie zaatakował jeszcze człowieka, ale pluskanie się z krwiożerczymi gadami to prawdziwy akt odwagi.

Tradycja walijskich łyżek miłości sięga XVII wieku – wykonany w 1667 roku egzemplarz można do dziś zobaczyć w muzeum w Cardiff. Do czego służą? Kiedyś rzeźbili je własnoręcznie mężczyźni z myślą o ukochanej. Miały one klasyczny kształt, ale ich rozmiary dochodziły nawet do metra! Poza tym były ozdabiane najróżniejszymi motywami, którym też przypisuje się symboliczne znaczenie, np. dzwon oznaczał ślub, kule liczbę dzieci, itd. Dziś łyżki miłości są raczej souvenirem z Walii, ale niektórzy romantycy wciąż dołączają je do pierścionka zaręczynowego.

Tysiące kłódek na mostach - taki widok można coraz częściej spotkać w większych europejskich miastach. Są to tak zwane mosty miłości. Na kłódce wypisuje się imiona zakochanych, zawiesza ją na moście, a kluczyk wyrzuca do rzeki na dowód wiecznego uczucia. Najsłynniejsze znajdują się w Paryżu i Wenecji, ale wszystko rozpoczęło się w mniej romantycznej Estonii. Zwyczaj przywędrował także do Polski.

Zobacz: W Polsce też są mosty zakochanych!

O tym, że czterolistna koniczynka przynosi szczęście wiemy od najmłodszych lat. Natomiast mało kto ma świadomość, że w Irlandii jest on także częścią miłosnego rytuału. Według wierzeń, jeśli kobieta zje czterolistną koniczynę myśląc o ukochanym, w krótkim czasie go zdobędzie.

Spotkaliście się z innymi miłosnymi rytuałami podczas swych wojaży? Czekamy na Wasze opinie!

if/sc