Ludzie"Najszybsza babcia świata" nad Morskim Okiem. "Szacun" dla pani Basi

"Najszybsza babcia świata" nad Morskim Okiem. "Szacun" dla pani Basi

Choć ma 75 lat, nie tylko weszła o własnych siłach nad Morskie Oko, ale tam wbiegła. I to w niecałą godzinę. Nic dziwnego, bo to Barbara Prymakowska z Tarnowa - "najszybsza babcia świata", która regularnie biega maratony.

"Najszybsza babcia świata" nad Morskim Okiem. "Szacun" dla pani Basi
Źródło zdjęć: © Facebook.com / Biegologia.pl

26.07.2018 | aktual.: 26.07.2018 10:53

Na profilu Facebooka Biegologia.pl ukazało się zdjęcie, na którym można podziwiać biegnącą osobę. Sportowy strój, przeciwsłoneczne okulary, opaska na głowie, umięśnione ciało i ten uśmiech na twarzy. Nic nie zdradza, że dystans pokonuje biegaczka po siedemdziesiątce. A jednak. Wielkie brawa i szacunek!

Barbara Prymakowska dystans ok. 9-kilometrowego odcinka z Palenicy Białczańskiej nad Morskie Oko pokonała w niecałą godzinę, wyprzedzając w tym czasie pięć wozów konnych wypełnionych po brzegi turystami.

Internauci są pełni podziwu dla pani Basi, która wciąż jest w tak dobrej formie i nawet będąc w górach nie rezygnuje ze swojej biegowej pasji, zawstydzając w ten sposób turystów, którzy rezygnują z wędrówki, wybierając własną wygodę i wjeżdżają nad Morskie Oko fasiągami.

– Sam wchodziłem i mijałem panią Basię. Wielkie brawa, a co do ludzi jadących w wozach to zrozumiałbym jakby to jechali starsi ludzie albo dzieci, ale byłem i widziałem. Większość to ludzie młodzi i to w pełni zdrowi – napisał jeden z internautów w komentarzu pod zdjęciem. – Szacun. Też o tym marzę. Kiedyś to zrobię. Tymczasem wielkie ukłony dla biegaczki – napisała kolejna internautka. – Brawo, ja rok temu też wbiegałam. A jaki zbieg później epicki – dodała inna biegaczka.

Po raz kolejny oberwało się turystom, którzy rezygnują z wysiłku fizycznego i wybierają wygodę. – Nie rozumiem męczenia koni. Zaraz ktoś napisze, że gdy ma się małe dzieci to jest się usprawiedliwionym, ale ja też mam małe dzieci i można je „wpakować” do wózka. Poza tym w tych wozach nie widziałam rodzin z dziećmi i seniorów tylko młodych ludzi – napisała inna internautka.

Barbara Prymakowska urodziła się na Kresach, dziś mieszka w Tarnowie. Po studiach na krakowskiej Akademii Wychowania Fizycznego została nauczycielką W-F. Nigdy nie lubiła lekkoatletyki, pokochała ją dopiero chwilę przed sześćdziesiątymi urodzinami. Wtedy zaczęła biegać i spodobało jej się na tyle, że robi to do dziś. Ma 75 lat i startuje w maratonach, a swoją kondycją mogłaby zawstydzić niejedną młodą osobę.

Historia „najszybszej babci świata” nie jest jedyną o której głośno było w mediach. Opisywaliśmy historię 77-letniej emerytki, która mimo tego że przeszła dwie poważne operacje, o własnych siłach dotarła nad Morskie Oko, podtrzymując się jedynie parasolką.

Internautów poruszył również 6-letni Arek, który mimo że porusza się na wózku inwalidzkim, nie skorzystał z ciągniętych przez konie wozów i z pomocą rodziców dwukrotnie dotarł nad jezioro. Gratulacje dla chłopaka! – komentowano wtedy jego postawę.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

tatryzakopanegóry
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (292)