National Geographic nagrodził polskich podróżników

Magazyny "National Geographic Traveler" i "National Geographic Polska" przyznały Travelery 2008 - czyli nagrody dla wybitnych ludzi nauki, odkrywców, podróżników i społeczników. Tegorocznymi laureatami zostali: Stanisław Szwarc-Bronikowski, zespół prof. Jerzego Dzika, prof. Krzysztof Skóra, Tomasz Lewandowski Romuald Zańko i Jonasz Zańko.

28.01.2009 | aktual.: 09.05.2013 14:04

Obraz
© Stanisław Szwarc-Bronikowski - laureat Grand Prix (fot. National Geographic)

Magazyny "National Geographic Traveler" i "National Geographic Polska" przyznały Travelery 2008 - czyli nagrody dla wybitnych ludzi nauki, odkrywców, podróżników i społeczników. Tegorocznymi laureatami zostali: Stanisław Szwarc-Bronikowski, zespół prof. Jerzego Dzika, prof. Krzysztof Skóra, Tomasz Lewandowski Romuald Zańko i Jonasz Zańko.

- Niedawno wróciłam z własnej wyprawy na Mount Vinson na Antarktydzie i przyznam, że coraz bardziej doceniam pomysłowość, cierpliwość i upór uczestników Travelerów w kategoriach podróżniczych. Opisują oni trasy, które pokonują z łatwością wytrawnych traperów, szukają sponsorów, towarzyszy i sprzymierzeńców swoich marzeń. Zabiera im to całe miesiące. Ale na co by się nie porwali – wiem, że prędzej czy później wyruszą. Tacy po prostu są – mówi Martyna Wojciechowska, redaktor naczelna magazynu National Geographic Polska.

Stanisław Szwarc-Bronikowski został uhonorowany Grand Prix za wkład w poznanie obcych kultur oraz życie z pasją. Laureat ten to w jednej osobie: podróżnik, publicysta, reżyser i operator filmowy, uczestnik ruchu oporu, członek elitarnego Explorers Club i National Geographic Society. Z wykształcenia prawnik, z zamiłowania dziennikarz. Z kamerą i notatnikiem zwiedził wszystkie kontynenty, podróżował od Arktyki przez Afrykę i obie Ameryki aż po Australię i Melanezję. Łapał anakondy, przemierzał stepy Mongolii i śniegi Alaski. Dotychczasowy plon twórczości Szwarc-Bronikowskiego to ponad sto filmów przyrodniczych, etnograficznych, archeo- i paleontologicznych, geologicznych, religioznawczych realizowanych głównie za własne pieniądze i podczas prywatnych podróży. Jego pasją jest poznawanie obcych kultur i kolekcjonowanie zabytkowych przedmiotów znalezionych podczas wypraw.

W kategorii "Naukowe odkrycie roku" National Geographic nagrodził prof. Jerzego Dzika, dr. Tomasza Suleja i mgr. Grzegorza Niedźwiedzkiego za odkrycie szkieletu pierwszego polskiego dinozaura. Okazuje się, że i u nas, na Śląsku, można znaleźć kości wielkich, prehistorycznych gadów. Dobitnie udowodnili to tegoroczni laureaci. W maju 2006 roku, w pokładach działającej od lat cegielni odnaleźli świetnie zachowane kości teropoda, najstarszego na świecie, dużego drapieżnego dinozaura. Był to pierwszy szkielet dinozaura odnaleziony na terenie Polski. Później badacze odkopali jeszcze dicynodonta, najmłodszego z dotąd poznanych wielkich gadów ssakokształtnych – stwora, którego już nie można nazwać gadem, a jeszcze nie ssakiem.

Na miano "społecznej inicjatywy roku", w uznaniu kapituły nagrody Traveler, zasługuje prof. Krzysztof Skóra za ochronę fauny i flory Morza Bałtyckiego. Prof. Skóra to oceanograf, biolog i ekolog morza, ichtiolog, współtwórca i dyrektor Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu, znanej z istniejącego tam od lat fokarium. Z jego inicjatywy wprowadzono w Bałtyku program przywracania środowisku fok szarych, które kiedyś zamieszkiwały nasze morze. Profesor jest gorącym orędownikiem ochrony morświnów – najbardziej zagrożonych wyginięciem bałtyckich ssaków. Chciałby wybudować na Helu morświnarium, w którym można by badać te tajemnicze zwierzęta.

Autor "wyczynu roku" to Tomasz Lewandowski, który został nagrodzony za samotny rejs ze wschodu na zachód dookoła świata pod wiatr, bez zawijania do portów.

W ubiegłym roku kapitan Tomasz Lewandowski jako szósty człowiek na świecie i pierwszy Polak opłynął samotnie świat pod żaglami. Dokonał tego bez zawijania do portu, najtrudniejszą trasą żeglarską, przeciw wiatrom i prądom morskim. Do tego bez reklamy i bez sponsorów, za własne pieniądze. W wokołoziemskiej wyprawie towarzyszył mu tylko pies Wacek - „pierwszy oficer”. Ze wschodu na zachód kpt. Lewandowski płynął 17-metrowym keczem "Luka", zakupionym i wyremontowanym specjalnie na ten rejs. Po 391 dniach, 20 godzinach, 29 minutach i 10 sekundach oraz pokonaniu 28 710 mil morskich „Luka” powróciła szczęśliwie do meksykańskiego portu Ensenada. Osiągnięcie uhonorowano najwyższymi polskimi trofeami żeglarskimi, w tym tytułem „Żeglarza Roku 2008”.

W kategorii "Podróż roku" największe uznanie zyskali sobie Romuald Zańko i Jonasz Zańko za ponaddwumiesięczną wyprawę autostopem do Japonii. W tym roku jury nagrodziło team „ojciec i syn“, za podróż przez Ukrainę, Syberię i Sachalin do Kraju Kwitnącej Wiśni i... za wiarę w ludzi. Roman Zańko z 11-letnim synem Jonaszem od kilku lat podróżują autostopem po świecie, próbując znaleźć odpowiedź na te i inne intrygujące pytania. Pod koniec lipca 2007 r. zapakowali do plecaków parę setek pluszowych misiów, które rozdawali na pamiątkę dzieciom w czasie podróży, wzięli do kieszeni 120 euro i wyruszyli ze Szczecina do Japonii. Podróż zakończyli w Szanghaju po ponad dwóch miesiącach wędrówki.

"Bilet na przyszłość" otrzymał od kapituły nagrody Piotr Sorokowski za projekt "Irian Jaya – Ewolucja Atrakcyjności". Sorokowski postanowił sprawdzić, czy żyjącym z dala od cywilizacji Papuasom podobają się te same kobiety, co nam – Europejczykom.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)