Naukowcy odkryli nowy gatunek. Upodabnia się do orangutana
Naukowcy odkryli nowy gatunek rośliny, której liście pokryte są włoskami przypominającymi futro orangutana. Bardzo prawdopodobne, że wyjątkowe okazy są zagrożone wyginięciem.
Odkrycie Nepenthes pongoides, czyli dzbanecznika włochatego, zostało opisane na łamach "Australian Journal of Botany".
Niezwykłe wieści
Naukowcy odkryli na malezyjskiej wyspie Borneo nowy gatunek dzbanecznika, którego liście pokryte są włoskami przypominającymi futro orangutana. Roślina ta, nazwana Nepenthes pongoides, należy do największych znanych dzbaneczników i może być zagrożona wyginięciem.
Zespół badaczy pod kierunkiem Alastaira Robinsona z Royal Botanic Gardens w Melbourne natrafił na wyjątkowy okaz podczas ekspedycji w górzystym regionie stanu Sabah, w północno-wschodniej części Borneo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nepenthes pongoides wyróżnia się spodnią stroną liści pokrytą rdzawymi włoskami, co upodabnia go do sierści orangutana borneańskiego (Pongo pygmaeus). To podobieństwo zainspirowało naukowców do nadania roślinie nazwy na cześć miejscowej małpy.
Dzbaneczniki to rodzaj mięsożernych roślin pnących, znanych z charakterystycznych pułapek w kształcie dzbanków. Służą one do chwytania i trawienia owadów oraz drobnych zwierząt, a niektóre gatunki wykorzystują także odchody zwierząt i resztki roślinne jako źródło składników odżywczych.
Wyjątkowy gatunek może być zagrożony wyginięciem
Nowo odkryty gatunek posiada imponujące dzbanki, osiągające nawet 45 cm długości i mogące pomieścić ponad dwa litry wody. Czyni to go jednym z największych dzbaneczników znanych nauce. Niestety, podczas dwóch wypraw badawczych znaleziono jedynie 39 okazów tej rośliny, co sugeruje jej rzadkość i potencjalne zagrożenie wyginięciem.
Jak zauważa Alastair Robinson, jeszcze przed dotarciem naukowców istniały dowody na działalność nielegalnych zbieraczy roślin w tym regionie, gdyż dzbaneczniki były oferowane na sprzedaż w internecie. Ze względu na swój efektowny wygląd są one często poszukiwane na czarnym rynku ogrodniczym, co dodatkowo zagraża ich przetrwaniu.
Czytaj też: Nowy gatunek węża w Polsce. Jest groźny?