Niebezpieczna sytuacja na lotnisku. Samolot natychmiast zabrano do ekspertyzy
Podróżni wysiadali akurat z samolotu na lotnisku JFK w Nowym Jorku, kiedy nagle wielki Airbus A321 przechylił się do tyłu. Dziób maszyny na moment znalazł się wysoko nad ziemią.
Jak podaje portal Newy York Post, do nietypowego zdarzenia doszło w niedzielę 23 października. Samolot linii lotniczej JetBlue, lecący z Bridgetown na Barbadosie, ok. godz. 20 wylądował na nowojorskim lotnisku.
Dziób samolotu na moment wysoko się uniósł
Gdy pasażerowie opuszczali pokład, samolot nagle odchylił się do tyłu tak mocno, że jego ogon dotknął płyty portu.
- Z powodu zmiany ciężaru i równowagi podczas wysiadania, ogon samolotu przechylił się do tyłu, powodując uniesienie przodu samolotu i ostatecznie powrót w dół – przekazał rzecznik JetBlue, Derek Dombrowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie tylko plaże i morze. Adriatycki kraj skrywa bajkowe miejsca
Na szczęście żaden z pasażerów nie ucierpiał w wyniku tego zdarzenia, choć niektórzy byli mocno zdezorientowani. Samolot został chwilowo wyłączony z użytku, a specjaliści zajmą się zbadaniem tego, co doprowadziło do niebezpiecznej sytuacji.
- Bezpieczeństwo jest najważniejszym priorytetem JetBlue. Analizujemy ten incydent i samolot został wycofany z eksploatacji w celu przeprowadzenia inspekcji – wyjaśnił Dombrowski.
Przechylenie się samolotu nie spowodowało zakłóceń w funkcjonowaniu lotniska JFK.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Do podobnych sytuacji dochodzi niezwykle rzadko
Piloci przed każdym rejsem obliczają masę i równowagę samolotu, aby określić środek ciężkości i zapewnić odpowiednie osiągi. Na położenie środka ciężkości wpływ mają całkowity ciężar pasażerów oraz pozostałej zawartości oraz ich rozmieszczenie.
Bywa, że pasażerowie proszeni są przed lotem o zmianę miejsca, aby maszyna była odpowiednio wyważona. Takie przechylenie samolotu przy bramce na lotnisku zdarza się jednak wyjątkowo rzadko.