Niektórych turystów nie chcą obsługiwać. Tworzą "czarne listy"

Nie wszyscy turyści są mile widziani w restauracjach w słynnym Saint-Tropez. Francuskie media donoszą, że restauratorzy tworzą "czarne listy" klientów, których nie chcą obsługiwać. Chodzi o tych, którzy zostawiają za małe napiwki. W ostatnim czasie miały już miejsce wyjątkowo absurdalne sytuacje.

Widok na bajkowe Saint-TropezWidok na bajkowe Saint-Tropez
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac.  NGU

Lazurowe Wybrzeże to jedno z najpiękniejszych miejsc w Europie. Z jednej strony należy do najpopularniejszych miejsc wypoczynku przeciętnych Francuzów, zaś z drugiej opanowane zostało przez bogaczy, ich drogie wille i jachty. Właśnie takich turystów z zasobnymi portfelami pożądają restauratorzy, którzy swoje biznesy prowadzą w Saint-Tropez, miejscowości uchodzącej za perłę tego regionu.

"Czarne listy" w restauracjach

W ostatnich dniach słynna francuska miejscowość przeżywa jednak poważny kryzys wizerunkowy, w związku z praktyką niektórych restauracji i kawiarni. Francuskie media poinformowały o specjalnej bazie danych klientów, którzy, zdaniem restauratorów, nie dają wystarczających napiwków.

Osoby, które wylądują na "czarnej liście" mogą zapomnieć o zarezerwowaniu stolika w jednej z prestiżowych restauracji. Kiedy chcą tego dokonać, najczęściej słyszą, że wszystkie stoliki są zajęte na cały miesiąc albo nawet dłużej, co oczywiście nie jest prawdą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Piramidy na Kujawach. Od egipskich są starsze o tysiąc lat

Inną metodą na odstraszanie mniej zamożnych klientów jest wprowadzenie przez niektóre lokale gastronomiczne minimalnych kwot, jakie klienci muszą zostawić w restauracji. Jak podaje Nice-Matin chodzi o kosmiczne kwoty, nawet rzędu minimum 1,5 tys. euro (ok. 6,7 tys. zł) od osoby.

Absurdalne sytuacje

W mediach aż zawrzało po sytuacji, która niedawno miała miejsce w jednej z restauracji we francuskim Saint-Tropez. Kelner ruszył w pogoń za klientem, który jego zdaniem zostawił mu za mały napiwek. Włoch, płacąc za rachunek, dodał do niego aż 500 euro (ok. 2,2 tys. zł). Jednakże kelner oczekiwał jeszcze wyższej gratyfikacji za swoje usługi. Kiedy dogonił turystę, zażądał od niego tysiąca euro (ok. 4,5 tys. zł) napiwku.

Całą historię gazecie "Il Messaggero" opowiedział francuski przyjaciel bogatego Włocha. "To był mój ostatni pobyt w Saint-Tropez, nigdy już tutaj nie wrócę" - podkreślił zniesmaczony turysta, cytowany przez włoskie media.

Sprawę poważnie traktuje burmistrz Saint-Tropez, Sylvie Siri. Kobieta twierdzi, że zachowania restauratorów można porównać do wymuszania haraczy. Jej zdaniem praktyki stosowane przez właścicieli lokali gastronomicznych są wyjątkowo nieodpowiednie, biorąc pod uwagę fakt, że knajpy automatycznie doliczają dodatkowe 15 proc. wartości zamówienia do rachunku za obsługę. Aby walczyć z procederem, burmistrz zwołała spotkanie wszystkich właścicieli restauracji w mieście.

Władze regionu również starają się dbać o wszystkich klientów. W wielu miejscach umieszczane są naklejki "Signal Conso", które za pomocą kodów QR umożliwiają turystom zgłaszanie wszelkich nadużyć. 

Źródło: Nice-Matin/Il Messaggero

Wybrane dla Ciebie

W Tatrach już się zaczęło. Przerażeni turyści dzwonią na numer alarmowy
W Tatrach już się zaczęło. Przerażeni turyści dzwonią na numer alarmowy
Spodziewają się rekordowej liczby turystów. Europejska stolica ma plan
Spodziewają się rekordowej liczby turystów. Europejska stolica ma plan
Jest najstarsza w Polsce. Zorganizują jej wielką imprezę
Jest najstarsza w Polsce. Zorganizują jej wielką imprezę
Tragiczny wypadek na wyspie. Nie żyje 55-letni Polak
Tragiczny wypadek na wyspie. Nie żyje 55-letni Polak
Prace nie zwalniają. Nowa atrakcja w turystycznym mieście może być hitem
Prace nie zwalniają. Nowa atrakcja w turystycznym mieście może być hitem
Sensacyjne odkrycie w Bartążku. Archeolog wymienia znaleziska
Sensacyjne odkrycie w Bartążku. Archeolog wymienia znaleziska
Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Poleciały na Majorkę. Oto, co je spotkało
Poleciały na Majorkę. Oto, co je spotkało
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"