Niemiecka turystka pokazała nagranie z hostelu. "Jak więzienie"
Fiona Strack, niemiecka backpackerka, opublikowała nagranie z taniego hostelu w Manili. Pokazała ciasny pokój, który bardziej przypominał klatkę, łazienkę w kiepskim stanie i zamykane na kłódkę metalową drzwi.
Choć niemiecka podróżniczka Fiona Strack zapłaciła za pokój zaledwie 6 euro (25 zł), to widok, jaki zastała na miejscu, załamał ją. Trzeba przyznać, że ciasny pokój przypominał więzienną celę lub boks w schronisku dla psów.
Warunki jak w więzieniu
Nagranie Strack szybko stało się hitem sieci, zdobywając ponad 32 mln wyświetleń w trzy dni. Komentujący nie kryli zaskoczenia. "To wygląda jak więzienie" – napisał jeden z użytkowników. Inni żartowali, że to bardziej schronisko dla psów niż hostel.
Wielu internautów zwracało uwagę na nietypowe wyposażenie łazienki. Część osób podejrzewała, że Strack pomyliła bidet z prysznicem, jednak sama podróżniczka nie odniosła się do tych domysłów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapytała o Egipt. "Sytuacja może bardzo dynamicznie się zmienić"
Tanie podróże
Strack przyznała, że wybiera najtańsze opcje noclegowe, bo podróżuje z ograniczonym budżetem. – Nie mam sponsorów, nie korzystam z pieniędzy rodziców. Pracuję zdalnie i czasem wolontariacko, by mieć gdzie spać i co jeść – wyjaśniła w jednym z filmów.
Podróżniczka pracuje jako menedżerka mediów społecznościowych dla niemieckiej firmy. Przeznacza na to ok. 15 godzin tygodniowo, co pozwala jej utrzymać się w Azji Południowo-Wschodniej, ale nie wszędzie.
Mimo trudnych warunków w hostelu, Strack nie rezygnuje z przygód. Po pobycie w Manili pokazała na Instagramie zdjęcia z nurkowania z żółwiami i zachodów słońca na Filipinach.
Źródło: NYPost