Nieoczywisty kierunek na wakacje w Europie. Widoki obłędne, a tłumów brak
Wspaniałe górskie szczyty, cuda natury, niezwykłe zabytki i dostęp do morza - kraj ma wszystko, czego potrzeba, żeby stać się wakacyjnym hitem. Mimo to Rumunia wciąż nie jest krajem pierwszego wyboru, jeśli chodzi o wakacyjny urlop, a Polacy chętniej stawiają na zakątki nad Morzem Śródziemnym. - Kierunek powoli się odradza - przyznaje Marzena German z Wakacje.pl.
Rumunia to świetny kierunek na wakacje w 2025 r., a dodatkowym magnesem jest fakt, że zniknęły już wszystkie kontrole na granicach.
Rumunia - od 2025 r. wjazd bez kontroli granicznych
Przypomnijmy, że dołączając do UE w 2007 r., kraj przyjął część przepisów Schengen, nie był jednak pełnoprawnym członkiem strefy.
Dopiero pod koniec grudnia 2023 r. państwa członkowskie przyjęły decyzję o zniesieniu od 31 marca 2024 r. kontroli na granicach wewnętrznych UE w powietrzu i na morzu. Z kolei od początku 2025 r. zniknęły kontrole na granicach lądowych. Rumunia to kraj, który warto odwiedzić na własną rękę, ale jeśli ktoś woli opcję z biurem podróży, także jest to możliwe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najpiękniejsza trasa kolejowa w Europie. 55 tuneli i 196 mostów
- Polacy Rumunię odkrywają na nowo. Kiedyś jeden z najpopularniejszych kierunków wakacyjnych, gwarantujący dostęp do morza przy pięknej pogodzie, na wiele lat zniknął z programów wyjazdowych biur podróży - mówi Marzena German z Wakacje.pl. - Teraz coraz bardziej się odradza, choć nadal raczej w kontekście odkrywania uroków tamtejszej przyrody. Nietknięte przez człowieka Karpaty to raj dla miłośników spędzania czasu z dala od cywilizacji, komercji i głośnych kurortów. To autentyczne przeżycia, dziewicze krajobrazy i tajemnicza aura, którą buduje legenda Drakuli. Rumunia to także Morze Czarne, ciepłe, z pięknymi plażami, dające wspaniałe możliwości wypoczynku dla całych rodzin - wylicza ekspertka.
Transylwania i jej magiczne zamki
German zaznacza, że Rumunia zachwyca przede wszystkim historią i przyrodą, a jednym z pierwszych skojarzeń, jakie przychodzą na myśl w kontekście tego kraju, są Transylwania i jej magiczne zamki. - Słynny Drakula, czyli Wład Palownik wedle legendy więziony był w Hunedoarze, która znajduje się na trasie wycieczek organizowanych przez polskie biura podróży - dodaje ekspertka.
Punkt obowiązkowy podczas wizyty w Transylwanii to małe miasteczko w jej sercu - Sighisoara. To miejsce narodzin legendarnego Włada Palownika, który przyszedł na świat w 1431 roku. Do dzisiaj przetrwały kilkunastowieczne ulice i fortyfikacje, które tworzą iście filmową scenerię. To jedno z najlepiej zachowanych średniowiecznych miast w Europie Wschodniej i znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Charakterystyczne dla miejscowości są wąskie uliczki, gdzie późnym wieczorem można odnieść wrażenie, że skrada się za nami wampir.
Obowiązkowym punktem większości wycieczek jest także zamek w Branie, który dzięki książce Brama Stokera mylnie uchodzi za siedzibę wampira Drakuli. Prawdopodobny pierwowzór tej postaci, Wład Palownik, nigdy w nim nie mieszkał. Malownicza gotycka twierdza z pewnością warta jest odwiedzenia, ale jeśli chcemy zobaczyć prawdziwą siedzibę Włada, musimy udać się do doliny uformowanej przez rzekę Ardżesz, gdzie znajdują się ruiny zamku w Poenari.
Wyjątkowe zakątki rumuńskiego Siedmiogrodu
- Warto odwiedzić też dawną stolicę Siedmiogrodu - Albę Iulię - gdzie podziwiać można zabytki sięgające czasów średniowiecznych - mówi Marzena German. - Co odważniejsi mogą wejść na Most Kłamcy w Sybinie - niegdyś najważniejszym centrum kulturalnym Siedmiogrodu. Wspomniany most to konstrukcja z XIX wieku, a jak mówi legenda, pod kłamcami, którzy na niego wejdą, z hukiem się zawala - dodaje.
Historia Sybinu sięga aż XII wieku, co można wyraźnie poczuć, przechadzając się po tutejszych ulicach. Turystów z roku na rok przybywa tam coraz więcej - kusi ich wspaniała oferta kulturalna i liczne imprezy. Miasto może się także pochwalić wyjątkowym położeniem - w sercu kraju, u stóp Gór Fogaraskich. Na większości ujęć Sybinu można zobaczyć w tle ośnieżony wierzchołek Moldoveanu, najwyższego szczytu Rumunii i Karpat Południowych.
Turystycznym hitem Rumunii jest także Szosa Transfogaraska, czyli górska serpentyna, która mierzy 151 kilometrów długości i ma ogromną liczbę zakrętów. Przecina z północy na południe Góry Fogaraskie - najwyższe pasmo górskie rumuńskich Karpat.
Położona jest pomiędzy liczącym 2544 m n.p.m. Moldoveanu a Negoiu, wznoszącym się na wysokość 2535 m n.p.m. Ze względu na liczne zakręty na drodze obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 km na godz. Przejażdżka tą trasą po prostu zapiera dech w piersiach - widoki są niezapomniane.
Wypoczynek nad Morzem Czarnym
- Nieodłącznym punktem programu zwiedzania jest wizyta w Bukareszcie, gdzie ogląda się Białą Cerkiew, Zamek Królewski, gmach Uniwersytetu, czy Parlament - dodaje Marzena German. - W Rumunii ciekawe są nie tylko miejsca, które odwiedza się w czasie objazdówki, ale też same przejazdy między poszczególnymi miastami. Niesamowite widoki na góry uprzyjemniają podróż.
Odkrywanie Rumunii można połączyć z wypoczynkiem nad Morzem Czarnym. Rumuńska część wybrzeża Morza Czarnego (zachodni skrawek basenu) to takie nadmorskie kurorty jak Eforie Nord, Konstanca oraz Mamaia.
Ile kosztują wycieczki do Rumunii? Objazdówkę po tym wyjątkowym kraju wykupimy już od 2 tys. za opcję autokarową. Z kolei wyjazdy z przelotem samolotem kosztują od 3 tys. zł.