Nietypowa atrakcja we Francji. Jedyna taka w kraju
W małej, francuskiej gminie przy granicy ze Szwajcarią turyści zaczęli interesować się pewnym obiektem. Jedyna w kraju działająca budka telefoniczna niespodziewanie zyskała ogromną sławę.
22.07.2024 14:50
Budka telefoniczna, o której mowa, znajduje się w Murbach w departamencie Górny Ren. Miejscowość do niedawna znana była przede wszystkim ze wspaniałego zabytku - opactwa benedyktyńskiego z XVIII w. Teraz turyści zaczęli interesować się czymś jeszcze.
Nowa atrakcja
Agencja AFP informuje, że w ostatnich tygodniach, niespodziewaną popularność zyskał funkcjonujący telefon publiczny. Budka stoi koło miejskiego parkingu. W Murbach, ze względu na ukształtowanie terenu, nie można zainstalować nadajników telefonii komórkowej, choć jest tam Internet. Kabina nr 468 służy do dzwonienia na telefony alarmowe. Nie ma otworu na monety ani karty, niegdyś używane w takich automatach.
- Kabina nr 468 ma jednak własny numer telefonu, pod który można się dodzwonić. I odkąd opublikowały go media, telefon wciąż dzwoni - powiedziała AFP przedstawicielka merostwa Esmeralda Mura. Urzędniczka zostawiła w kabinie papier i długopis, tak aby ktoś, kto akurat odbierze, mógł zanotować rozmowę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak relacjonuje AFP, dźwięk dzwonka rozlega się regularnie, choć czasami bez skutku. Tylko czasami ktoś z ciekawości podniesie słuchawkę.
Niektórzy odbierają
Jedną z osób, która przypadkiem odebrała telefon w budce, jest Jean-Paul Grasser ze Strasburga, który wdał się w krótką rozmowę telefoniczną z nieznajomym dzwoniącym z Amiens. 80-letni Grasser mówi AFP, że taka rozmowa łączy się dla niego z dobrymi wspomnieniami. Nie wdając się w szczegóły, wspomina, że przed 30-40 laty, gdy musiał przeprowadzić pewne potajemne rozmowy telefoniczne, robił to właśnie z takiej budki.
Do kabiny 468 dodzwania się także Alex Thibaud, 46-letni przedsiębiorca. Wysłuchał go dziennikarz AFP, który podniósł słuchawkę. Biznesmen przekonuje, że kiedyś relacje między ludźmi były lepsze, a dziś technologia przykuła ludzi do smartfonów. Przewodnik Thomas Studer opowiada, że wcześniej oprowadzanie po miasteczku kończyło się w miejscu średniowiecznego ogrodu. Teraz ostatnim punktem jest budka telefoniczna.