Nietypowa interwencja w Warszawie. "Byli przekonani, że jadą do niegroźnego zaskrońca"
Do funkcjonariuszy z Ekopatrolu wpłynęło pilne wezwanie dotyczące znalezionego węża. - Strażnicy byli przekonani, że z racji bliskości lasów jadą do rodzimego, niegroźnego i spokojnego zaskrońca. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna - przekazała straż miejska.
Niecodzienne zgłoszenie wpłynęło do funkcjonariuszy z Ekopatrolu w środę 5 lipca br. ok. godz. 8 rano. Okazało się, że mieszkaniec warszawskiej Białołęki znalazł na ulicy gada.
Pyton na ulicy Warszawy
Na miejscu zdarzenia oczekiwał wzywający patrol mieszkaniec Białołęki z zakrytym koszem wiklinowym. Po zdjęciu osłony funkcjonariuszom ukazał się sporej wielkości gad. Nie był to jednak niegroźny zaskroniec, a pyton królewski. - Wąż wyglądał na zdrowego, nie miał żadnych widocznych obrażeń. Był ospały i mógł wymagać specjalistycznej pomocy weterynaryjnej - przekazali strażnicy. Znalazca gada podejrzewał, że pyton mógł zostać przejechany przez jakiś pojazd, gdyż znalazł go na środku ulicy.
Funkcjonariusze umieścili węża w transporterze i przewieźli do Centrum CITES na terenie warszawskiego ogrodu zoologicznego, gdzie będzie wracał do zdrowia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wakacje w Bułgarii. Słoneczny Brzeg czy Złote Piaski
Gatunek węża z rodziny pytonów
Pyton królewski jest popularnym gatunkiem hodowlanym, ze względu na ciekawe ubarwienie, stosunkowo niewielkie rozmiary i względną łatwość w utrzymaniu. Zwierzę w razie zagrożenia zwija się w kulę, a w jej środku chowa głowę. Ofiary uśmierca poprzez duszenie. Czeka, aż zdobycz się zbliży, a następnie błyskawicznie atakuje. Zaczepia się o ofiarę zębami, a potem owija wokół niej i zaciska. Następnie rozpoczyna połykanie.
Pytony osiągają średnio ok. 1,2 - 1,8 m długości, ale najdłuższy osobnik tego gatunku na świecie ma aż 7,67 m. Wąż o imieniu Medusa w 2011 r. został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa. Rekordzista żyje w amerykańskim stanie Missouri.