Nieuczciwi turyści chcieli spędzić wakacje za darmo. Wpadli przez własną głupotę
Dwa brytyjskie małżeństwa szukały sposobu na darmowe wczasy. W czasie pobytu w hotelu na Wyspach Kanaryjskich wpadły – jak im się wydawało – na genialny pomysł, dzięki któremu biuro podróży zwróci im pieniądze za pobyt. Jednak turyści nie przemyśleli do końca swojego planu, przez co mają dzisiaj duże kłopoty.
04.03.2021 13:36
Cztery miesiące więzienia i 23 tys. euro grzywny, czyli ok. 100 tys. zł. Taką karę wymierzył sąd brytyjskim turystom za symulowanie zatrucia w jednym z hoteli na Wyspach Kanaryjskich. O sprawie piszą iberyjskie media, powołując się na informację przekazaną przez ambasadę Wielkiej Brytanii w Hiszpanii.
Lawina skarg dotycząca zatruć pokarmowych w czasie urlopu
Śledztwo w sprawie ruszyło z inicjatywy brytyjskich służb konsularnych w 2017 r. Podejrzenie wzbudziły liczne zatrucia Brytyjczyków w hiszpańskich hotelach na Wyspach Kanaryjskich i Balearach. Jak przekazuje PAP, w ciągu zaledwie kilku miesięcy ponad 800 brytyjskich turystów zgłosiło służbom sanitarnym zatrucia, do których miało rzekomo dojść podczas pobytu w hiszpańskich ośrodkach wypoczynkowych.
Liczba skarg ze strony Brytyjczyków była tak znacząca, że część hotelarzy groziło, że nie będą przyjmować turystów z tej części Europy. Swoją decyzję argumentowali m.in. tym, że goście z innych krajów najczęściej zachwalają jedzenie i nie mają zarzutów co do czystości obiektu. Nie skarżą się też na zatrucia pokarmowe w czasie pobytu czy po powrocie do domu.
Większość skarg pochodziła do Brytyjczyków
Sytuacja wydawała się hotelarzom mocno podejrzana. I słusznie, bo wiele z "poszkodowanych" gości to w rzeczywistości oszuści. Kombinatorzy zgłaszają rzekome zatrucia żywnością czy wodą w basenie podczas pobytu, potem domagają się od biura podróży zwrotu pieniędzy za wyjazd.
Dwa małżeństwa z miasta Middlesbrough, które zostały skazane przez sąd, reklamowały urlop właśnie z powodu zatrucia się wodą w przyhotelowym basenie – miały się jej opić podczas pływania.
Jednak turyści byli nieostrożni. W czasie, gdy mieli mieć takie objawy, jak bóle brzucha, wymioty, gorączkę i biegunkę, zamieszczali w mediach społecznościowych zdjęcia, na których widać, jak świetnie bawią się w hotelowym aquaparku. Dodatkowo jeden z nich wypełnił ankietę, w której zaznaczył, że jest bardzo zadowolony z pobytu. Po powrocie wszyscy pozwali jednak hotel, twierdząc, że ich wakacje zrujnowało zatrucie.
Przypadek skazanej czwórki Brytyjczyków może być dopiero początkiem lawinowego karania nieuczciwych turystów z Wysp. Hiszpańska policja podjęła współpracę z hotelarzami i ambasadą UK w Madrycie w celu wyłapania nieuczciwych urlopowiczów.
Źródło: PAP, Fakt