Niezwykła tradycja u naszych sąsiadów. "Twardojajcarze łączcie się"
W niedzielę 24 marca na Moście Karola doszło do nietypowego wydarzenia. Przemaszerowali przez niego mieszkańcy położonego w pobliżu czeskiej stolicy miasta Velvary, którzy przywieźli... setki ugotowanych na twardo jaj. Przed ponad 600 laty na rozkaz króla mieli dostarczyć jaja do zaprawy murarskiej. Wywiązali się z obowiązku, ale jaja były na twardo.
Mieszkańcy Velvar są dumni z okazanego przed laty "twordojajcarstwa". Niesione przez nich transparenty nie pozostawiały wątpliwości, że chodzi o coś więcej niż nawiązanie do tradycji: "Twardojajcarze łączcie się", "Czechy światowym centrum jaj na twardo".
Niezwykła tradycja w Czechach
- Przypominamy tutaj naszą okazaną kiedyś umiejętność doskonalenia własnej interpretacji nadsyłanych z góry zarządzeń. Robimy to, dostarczając do Pragi gotowane jaja i rozdajemy je mieszkańcom - powiedział starosta miasta Radim Wolak.
Podkreślił, że jego nazwisko pisane jest przez "W", a nie "V", ponieważ pradziadek był Polakiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Wyjątkowy region Chorwacji. "Tam nie może brakować atrakcji"
- Król Karol IV wydał zarządzenie, że wszystkie miasta królewskie mają dostarczyć jaja do zaprawy murarskiej, tak aby most był stabilny. My z Velvar zrozumieliśmy to w taki sposób, że jaja dostarczyliśmy, ale ugotowane na twardo. Wówczas nas wyśmiewano, ale skończyło się dobrze, bo jaja daliśmy murarzom, a Most Karola stoi do dziś – powiedział Wolak.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W pochodzie z Velvar byli chorążowie z flagami wyrzucanymi w górę w stylu toskańskim, zespół muzyki dawnej z bębnami, piszczałkami i kobzą, zaprzężony w dwa konie wóz pełen jaj na twardo, ubrani zgodnie z modą z przełomu XIX i XX wieku szacowni panowie z koszami wiklinowymi na plecach, w których też nieśli jaja.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Niesione transparenty o idei światowego "twardojajcarstwa" były tylko w języku czeskim, więc w tłumie zagranicznych turystów na Moście Karola można było usłyszeć: "to pewnie znowu jakaś demonstracja".
Czytaj także: Wyjątkowe miejsce 80 km od Polski. Wstęp bezpłatny
Z Pragi Piotr Górecki