MiastaNiezwykłe miejsce w Gdańsku. Mieszkańcy mieli ostatnio niezły widok

Niezwykłe miejsce w Gdańsku. Mieszkańcy mieli ostatnio niezły widok

Za dnia tworzy industrialny klimat, a nocą hipnotyzuje światłami niczym Las Vegas. O czym mowa? Chodzi o gdańską rafinerię, która równie intensywnie przykuwa uwagę turystów, jak i mieszkańców. A najbardziej hipnotyzujące bywają wydobywające się z jej kominów płomienie.

Rafineria nocą wygląda zjawiskowo
Rafineria nocą wygląda zjawiskowo
Źródło zdjęć: © PAP | Adam War�awa

09.02.2022 | aktual.: 09.02.2022 12:39

Z rafineryjnych pochodni czasem wydobywają się płomienie, które są efektem spalania płynących do nich gazów. System ten chroni rafinerię przez zbyt wysokim ciśnieniem w instalacjach.

Przez większość czasu w kominach palą się jednak tylko tzw. piloty, które w razie zrzutu gazów zapalają płynące do nich gazy.

Ognista łuna nad Gdańskiem wzbudziła ciekawość mieszkańców

Pochodnie w rafinerii nie płoną tak często, jak kiedyś, przez co nie wpisują się już w charakterystyczny krajobraz tej części Gdańska. Zazwyczaj, nad zakładem unoszą się delikatne płomienie, jednak bywają takie dni, że przybierają zdumiewające rozmiary.

Ogień widziany był z obwodnicy południowej w Gdańsku
Ogień widziany był z obwodnicy południowej w Gdańsku © WP Turystyka

Ogniście pomarańczowa łuna potrafi być zaskoczeniem dla mieszkańców Gdańska, którzy obserwują ją z odległych części miasta oraz dla turystów, którzy wjeżdżają do Gdańska od strony Warszawy. W ubiegłym tygodniu zadziwiająco wielki płomień przykuwał spojrzenia kierowców jadących gdańską obwodnicą.

Ciekawskich podziwiających rzadkie zjawisko można było ostatnio spotkać także pod bramą zakładu. Tam również czuć było buchające z komina ciepło.

Duży ogień z komina rafinerii wydobywał się m.in. w sobotę 5 lutego
Duży ogień z komina rafinerii wydobywał się m.in. w sobotę 5 lutego© Archiwum prywatne

Duży płomień w rafinerii jest wynikiem awaryjnego zrzutu gazów

Rozbłyski ognia oświetlały kilka dni temu niebo w promieniu kilku kilometrów i z pewnością zaniepokoiły część mieszkańców. Duży płomień pochodni pojawia się, gdy następuje awaryjny zrzut gazów, co w gdańskiej rafinerii zdarza się jednak dość rzadko.

- Często widywałem płomienie na wieżach rafinerii, ale takiego wielkiego to jeszcze nie miałem okazji oglądać - mówi WP Tomek, mieszkaniec gdańskiej Oruni. - Robi wrażenie z daleka i bliska, a dla niektórych możne nawet wyglądać groźnie - dodaje.

Źródło artykułu:WP Turystyka
miastaporadyrafineria
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)