Niezwykłe zatopione kościoły
Kościół św. Mikołaja, Macedonia
Kiedy przychodził kataklizm, ludzie zwykle chronili się w świątyniach - szukając duchowego lub realnego wsparcia w obliczu zagrożenia. A co jeśli sam kościół staje się ofiarą katastrofy? Czy jest to w stanie podkopać wiarę w opatrzność, a może jedynie ją umocnić? Pomijając kwestie teologiczne - zatopione obiekty sakralne są widomym znakiem działalności człowieka lub niszczących sił przyrody. Bez wątpienia są także niezwykle poruszającym elementem krajobrazu.
Kiedy przychodził kataklizm, ludzie zwykle chronili się w świątyniach - szukając duchowego lub realnego wsparcia w obliczu zagrożenia. A co jeśli sam kościół staje się ofiarą katastrofy? Czy jest to w stanie podkopać wiarę w opatrzność, a może jedynie ją umocnić? Pomijając kwestie teologiczne - zatopione obiekty sakralne są widomym znakiem działalności człowieka lub niszczących sił przyrody. Bez wątpienia są także niezwykle poruszającym elementem krajobrazu.
Przez 153 lata kościół w Mavrovo stał niewzruszenie, dopóki w 1953 roku nie podjęto decyzji o stworzeniu tu sztucznego jeziora. Jednak od jakiegoś czasu każdego lata z powodu suszy kościół stopniowo wyłania się na powierzchnię.
at/pw