W PodróżyNowe obostrzenia dla branży turystycznej wciąż niejasne. "Doprowadzą do bankructwa i zamknięcia małych biznesów"

Nowe obostrzenia dla branży turystycznej wciąż niejasne. "Doprowadzą do bankructwa i zamknięcia małych biznesów"

Branża turystyczna czeka w napięciu na rozporządzenie, w którym szczegółowo zostanie podana informacja na temat tego, które miejsca konkretnie nie mogą wynajmować pokoi turystom. Kamil Ruciński, prezes Nocowanie.pl wystosował pismo do ministerstwa zdrowia. - Wielu właścicieli obiektów noclegowych do tej pory nie podniosło się po poprzednim lockdownie - pisze.

Właściciele kwater prywatnych wciąż mają nadzieję, że nowe obostrzenia ich ominą
Właściciele kwater prywatnych wciąż mają nadzieję, że nowe obostrzenia ich ominą
Źródło zdjęć: © Getty Images
Ilona Raczyńska

06.11.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:42

W środę, 4 listopada premier Mateusz Morawiecki poinformował, że od 7 listopada obiekty hotelarskie w Polsce będą otwarte tylko dla gości odbywających podróże służbowe. W branży natychmiast zawrzało.

Rozporządzenie dotyczące nowych obostrzeń i zakazów miało zostać opublikowane w czwartek, 5 listopada. Z nieoficjalnych informacji, które trafiały do mediów wynikało, że znajdzie się w nim zapis, wykluczający z obostrzeń schroniska górskie, prywatne kwatery i mieszkania, wynajmowane turystom.

Rozporządzenia jak nie było, tak nie ma, ale ministerstwo opublikowało projekt, który poddało pod konsultacje.

Projekt rozporządzenia namieszał

Z projektu wynika, że "do dnia 29 listopada 2020 r. prowadzenie usług hotelarskich (...) jest dopuszczalne wyłącznie dla gości korzystających z tych usług w ramach podróży służbowej". Zakaz nie obejmie także podróży związanych z wykonywaniem działalności gospodarczej, osób wykonujących zawód medyczny oraz dla pacjentów i ich opiekunów.

Uwagi do projektu można było wysyłać do godz. 19 w czwartek. Prezes portalu Nocowanie.pl Kamil Ruciński, wystosował pismo w tej sprawie do ministerstwa zdrowia.

Apel do ministerstwa zdrowia

"Reprezentuję 20 tys. właścicieli małych obiektów noclegowych, tj. domków na wynajem, mieszkań, apartamentów i agroturystyk. Ograniczenie prowadzenia działalności, które znalazło się w rozporządzeniu, miało pierwotnie dotyczyć tylko działalności hotelowej. Jednak zostało rozszerzone na całą branżę noclegową. Branża ta już raz została zamknięta na 2 miesiące wiosną tego roku i wielu właścicieli obiektów noclegowych do tej pory nie podniosło się po poprzednim lockdownie" - pisze do ministerstwa Ruciński. - "Obecne obostrzenia doprowadzą do bankructwa i zamknięcia małych, rodzinnych biznesów, które zatrudniają kilkaset tysięcy osób w Polsce". 

Prezes portalu Nocowanie.pl zwraca uwagę, że w czwartek, 5 listopada rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz w wywiadzie dla radia Tok FM powiedział, że "Jeśli chodzi o chatki w Beskidach, to będzie to dostępne. W zakazie chodzi o obiekty stricte hotelowe, czyli takie o dużej powierzchni, gdzie zbiera się znaczna liczba gości."

Tymczasem z projektu rozporządzenia wynika co innego.

"Zwracamy się o rozważenie zmiany (...) w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii w ten sposób, aby wprowadzone na jego podstawie ograniczenia dotyczyły jedynie hoteli i podobnych obiektów zakwaterowania(...)". - pisze Ruciński. - "(...) W naszym przekonaniu ww. zakaz nie znajduje uzasadnienia. Celem Rozporządzenia jest ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa COVID-19 w dużych skupiskach ludzkich. Usługi noclegowe ujęte w Polskiej Klasyfikacji Działalności w podklasie 55.20 nie skutkują natomiast tworzeniem się zgromadzeń stanowiących zagrożenie epidemiczne. Wyłączeniu podlegałyby zatem małe obiekty, w których ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa jest znikome. Należy przy tym zwrócić uwagę, że obiekty, których funkcjonowanie zostało zakazane na podstawie Rozporządzenia są zobowiązane do przestrzegania wymagań sanitarnych, przeciwpożarowych oraz innych określonych odrębnymi przepisami i mogą być wykorzystywane także dla potrzeb kwarantanny i samoizolacji".

Czy pismo Kamila Rucińskiego przyniesie jakieś skutki? O tym zapewne dowiemy się z rozporządzenia, które musi zostać opublikowane dzisiaj - 6 listopada.

O komentarz w sprawie poprosiliśmy też ministerstwo zdrowia. Czekamy na odpowiedź.

Zobacz także
Komentarze (154)