"Ojciec bardzo lubił tam jeździć na wakacje". Co było w Katyniu przed zbrodnią katyńską?
Nazwa nierozerwalnie wiąże się z mordem dokonanym przez NKWD na tysiącach polskich oficerów. Katyń istniał jednak także przed bolszewicką rewolucją. Należał do Polaków, a mieszkańcy mówili o nim wprost: "wieś spokojna, wieś wesoła".
10.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 19:35
Świat usłyszał o Katyniu i lesie katyńskim w kwietniu 1943 r., kiedy Niemcy ogłosili odkrycie grobów polskich oficerów zamordowanych przez NKWD trzy lata wcześniej. Hitlerowcy wybrali tę nazwę, choć nieco bliżej miejsca zbrodni usytuowana jest wieś Gniezdowo. I to właśnie w niej, a nie w Katyniu, znajduje się stacja kolejowa, na którą przywożono więźniów z Kozielska tuż przed rozstrzelaniem. Dziś mało kto o niej pamięta.
Przed rewolucją październikową las katyński i jego okolice należały do dwóch polskich rodzin: Lednickich i Koźlińskich. Ostatnim właścicielem Gniezdowa, które stanowiło część majątku Iwiszcze, był Edward Koźliński.
Według relacji jego syna, Zbigniewa, został on aresztowany przez NKWD i już widział w 1940 r. masowy grób ofiar zbrodni katyńskiej. Po ucieczce miał próbować zawiadomić o tym polskie władze konspiracyjne i emigracyjne, ale brak innych źródeł, które potwierdzałyby, że się to udało. Aby zrozumieć, czym był Katyń przed Katyniem, trzeba jednak cofnąć się jeszcze o pół wieku. Do schyłku stulecia XIX.
Sielanka pod Smoleńskiem
W 1897 r. polski adwokat Aleksander Lednicki kupił od Marii Fiedorowny Ustromskiej majątek Katyń-Borek o powierzchni przeszło 1000 hektarów. Jego centrum stanowił dworek w Borku, leżącym pomiędzy Katyniem a późniejszym miejscem kaźni polskich oficerów.
Lednicki mieszkał na stałe w Moskwie, a do swej położonej nad Dnieprem posiadłości przyjeżdżał z rodziną latem na wypoczynek. W lesie katyńskim urządzano konne wycieczki, spacery i polowania. Wacław Lednicki, syn Aleksandra, opisał w swych wspomnieniach, jak w wieku 20 lat wrócił z takich łowów z zającem ustrzelonym na uroczysku Kozie Góry. Tym samym, na którym NKWD dokona swojej zbrodni. Córka Aleksandra, Maria, opowiadała z kolei:
Rozmowy o majątku moich dziadków w Katyniu koncentrowały się na opowieściach o polowaniach i bywających tam gościach. Wiedziałam, że ojciec bardzo lubił tam jeździć na wakacje.
Las przejmuje NKWD
Po wybuchu rewolucji październikowej zarówno Ledniccy jak i Koźlińscy uciekli na zachód i zamieszkali w odrodzonej Polsce. Las katyński wraz z dworkiem w Borku przejęli czekiści, a później terenem zarządzały kolejne wcielenia sowieckiej policji politycznej. Z czasem okolicznej ludności zabroniono wstępu do części lasu, a nawet ogrodzono ją drutem kolczastym.
W majątku Lednickich powstał ośrodek letniskowy NKWD, a w lesie zaczęto rozstrzeliwać ofiary sowieckiego terroru. Nie wszyscy pamiętają, że przed Polakami między Katyniem a Gniezdowem spoczęli w masowych grobach mieszkańcy ZSRR, rozstrzeliwani już od 1925 r. Do dziś nie udało się ustalić, ilu ich tu zamordowano.
Pod koniec 1941 r. ośrodek letniskowy zajęli Niemcy. W 1943 r. dokonali odkrycia ciał polskich oficerów i ujawnili prawdę o zbrodni. Na miejsce przybyła komisja Polskiego Czerwonego Krzyża. Swoją pierwszą noc pod Katyniem spędzili w dawnym dworku Lednickich.
Do dziś w Borku znajduje się sanatorium rosyjskiego MSW, powstałe w 1946 r. Dworek Lednickich już nie istnieje – został rozebrany w 2009 r.
Bibliografia:
- Jolanta Adamska, Andrzej Przewoźnik, Katyń. Zbrodnia, prawda, pamięć, Świat Książki, Warszawa 2010.
- Elżbieta Borek, Najpiękniejszy dwór w okolicy, "Dziennik Polski", 23 kwietnia 2010 [dostęp: 8 kwietnia 2017].
- Д.И. Будаев, А.Н. Новиков, Катынская трагедия, [w:] Энциклопедия Смоленской области (часть вторая), ред. Геннадий Самуйлови Меркин, Смоленский промышленно-экономический колледж 2003 [dostęp: 8 kwietnia 2017].
- Tadeusz A. Kisielewski, Zabójcy. Widma wychodzą z cienia, Poznań 2006.
- Sławomir Kmiecik, Właścicielem Katynia był Polak, "Gazeta Wrocławska", 17 marca 2010 [dostęp: 8 kwietnia 2017].
- Natalia Lebiediewa, Katyń. Zbrodnia przeciw ludzkości, Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa–Bellona, Warszawa 1997.
- Janusz Kazimierz Zawodny, Katyń, Towarzystwo Naukowe KUL–Editions Spotkania, Lublin–Paryż 1989.
O autorze: Roman Sidorski - Historyk, redaktor, współautor książki "Źródła nienawiści". Nasz człowiek w Poznaniu i specjalista od tematów wschodnich: od Kozaków i Łukaszenki, po Józefa Stalina.