"Ojciec bardzo lubił tam jeździć na wakacje". Co było w Katyniu przed zbrodnią katyńską?

Nazwa nierozerwalnie wiąże się z mordem dokonanym przez NKWD na tysiącach polskich oficerów. Katyń istniał jednak także przed bolszewicką rewolucją. Należał do Polaków, a mieszkańcy mówili o nim wprost: "wieś spokojna, wieś wesoła".

Przed rewolucją październikową las katyński i jego okolice należały do dwóch polskich rodzin: Lednickich i KoźlińskichPrzed rewolucją październikową las katyński i jego okolice należały do dwóch polskich rodzin: Lednickich i Koźlińskich
Źródło zdjęć: © Getty Images

Świat usłyszał o Katyniu i lesie katyńskim w kwietniu 1943 r., kiedy Niemcy ogłosili odkrycie grobów polskich oficerów zamordowanych przez NKWD trzy lata wcześniej. Hitlerowcy wybrali tę nazwę, choć nieco bliżej miejsca zbrodni usytuowana jest wieś Gniezdowo. I to właśnie w niej, a nie w Katyniu, znajduje się stacja kolejowa, na którą przywożono więźniów z Kozielska tuż przed rozstrzelaniem. Dziś mało kto o niej pamięta.

Przed rewolucją październikową las katyński i jego okolice należały do dwóch polskich rodzin: Lednickich i Koźlińskich. Ostatnim właścicielem Gniezdowa, które stanowiło część majątku Iwiszcze, był Edward Koźliński.

Według relacji jego syna, Zbigniewa, został on aresztowany przez NKWD i już widział w 1940 r. masowy grób ofiar zbrodni katyńskiej. Po ucieczce miał próbować zawiadomić o tym polskie władze konspiracyjne i emigracyjne, ale brak innych źródeł, które potwierdzałyby, że się to udało. Aby zrozumieć, czym był Katyń przed Katyniem, trzeba jednak cofnąć się jeszcze o pół wieku. Do schyłku stulecia XIX.

Przed rewolucją październikową las katyński i jego okolice należały do dwóch polskich rodzin: Lednickich i Koźlińskich
Przed rewolucją październikową las katyński i jego okolice należały do dwóch polskich rodzin: Lednickich i Koźlińskich © Getty Images

Sielanka pod Smoleńskiem

W 1897 r. polski adwokat Aleksander Lednicki kupił od Marii Fiedorowny Ustromskiej majątek Katyń-Borek o powierzchni przeszło 1000 hektarów. Jego centrum stanowił dworek w Borku, leżącym pomiędzy Katyniem a późniejszym miejscem kaźni polskich oficerów.

Lednicki mieszkał na stałe w Moskwie, a do swej położonej nad Dnieprem posiadłości przyjeżdżał z rodziną latem na wypoczynek. W lesie katyńskim urządzano konne wycieczki, spacery i polowania. Wacław Lednicki, syn Aleksandra, opisał w swych wspomnieniach, jak w wieku 20 lat wrócił z takich łowów z zającem ustrzelonym na uroczysku Kozie Góry. Tym samym, na którym NKWD dokona swojej zbrodni. Córka Aleksandra, Maria, opowiadała z kolei:

Rozmowy o majątku moich dziadków w Katyniu koncentrowały się na opowieściach o polowaniach i bywających tam gościach. Wiedziałam, że ojciec bardzo lubił tam jeździć na wakacje.

Mapa rejonu Katynia i Gniezdowa
Mapa rejonu Katynia i Gniezdowa © Domena publiczna

Las przejmuje NKWD

Po wybuchu rewolucji październikowej zarówno Ledniccy jak i Koźlińscy uciekli na zachód i zamieszkali w odrodzonej Polsce. Las katyński wraz z dworkiem w Borku przejęli czekiści, a później terenem zarządzały kolejne wcielenia sowieckiej policji politycznej. Z czasem okolicznej ludności zabroniono wstępu do części lasu, a nawet ogrodzono ją drutem kolczastym.

W majątku Lednickich powstał ośrodek letniskowy NKWD, a w lesie zaczęto rozstrzeliwać ofiary sowieckiego terroru. Nie wszyscy pamiętają, że przed Polakami między Katyniem a Gniezdowem spoczęli w masowych grobach mieszkańcy ZSRR, rozstrzeliwani już od 1925 r. Do dziś nie udało się ustalić, ilu ich tu zamordowano.

Pod koniec 1941 r. ośrodek letniskowy zajęli Niemcy. W 1943 r. dokonali odkrycia ciał polskich oficerów i ujawnili prawdę o zbrodni. Na miejsce przybyła komisja Polskiego Czerwonego Krzyża. Swoją pierwszą noc pod Katyniem spędzili w dawnym dworku Lednickich.

Do dziś w Borku znajduje się sanatorium rosyjskiego MSW, powstałe w 1946 r. Dworek Lednickich już nie istnieje – został rozebrany w 2009 r.

Bibliografia:

  1. Jolanta Adamska, Andrzej Przewoźnik, Katyń. Zbrodnia, prawda, pamięć, Świat Książki, Warszawa 2010.
  2. Elżbieta Borek, Najpiękniejszy dwór w okolicy, "Dziennik Polski", 23 kwietnia 2010 [dostęp: 8 kwietnia 2017].
  3. Д.И. Будаев, А.Н. Новиков, Катынская трагедия, [w:] Энциклопедия Смоленской области (часть вторая), ред. Геннадий Самуйлови Меркин, Смоленский промышленно-экономический колледж 2003 [dostęp: 8 kwietnia 2017].
  4. Tadeusz A. Kisielewski, Zabójcy. Widma wychodzą z cienia, Poznań 2006.
  5. Sławomir Kmiecik, Właścicielem Katynia był Polak, "Gazeta Wrocławska", 17 marca 2010 [dostęp: 8 kwietnia 2017].
  6. Natalia Lebiediewa, KatyńZbrodnia przeciw ludzkości, Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa–Bellona, Warszawa 1997.
  7. Janusz Kazimierz Zawodny, Katyń, Towarzystwo Naukowe KUL–Editions Spotkania, Lublin–Paryż 1989.

O autorze: Roman Sidorski - Historyk, redaktor, współautor książki "Źródła nienawiści". Nasz człowiek w Poznaniu i specjalista od tematów wschodnich: od Kozaków i Łukaszenki, po Józefa Stalina.

WIDEO: Zbrodnia Katyńska. Wspomnienia rodzin ofiar

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

W Tatrach już się zaczęło. Przerażeni turyści dzwonią na numer alarmowy
W Tatrach już się zaczęło. Przerażeni turyści dzwonią na numer alarmowy
Spodziewają się rekordowej liczby turystów. Europejska stolica ma plan
Spodziewają się rekordowej liczby turystów. Europejska stolica ma plan
Jest najstarsza w Polsce. Zorganizują jej wielką imprezę
Jest najstarsza w Polsce. Zorganizują jej wielką imprezę
Tragiczny wypadek na wyspie. Nie żyje 55-letni Polak
Tragiczny wypadek na wyspie. Nie żyje 55-letni Polak
Prace nie zwalniają. Nowa atrakcja w turystycznym mieście może być hitem
Prace nie zwalniają. Nowa atrakcja w turystycznym mieście może być hitem
Sensacyjne odkrycie w Bartążku. Archeolog wymienia znaleziska
Sensacyjne odkrycie w Bartążku. Archeolog wymienia znaleziska
Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Poleciały na Majorkę. Oto, co je spotkało
Poleciały na Majorkę. Oto, co je spotkało
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"