Panika na lotnisku. Coś nagle spadło z sufitu
Pasażerowie i pracownicy lotniska LaGuardia wpadli w popłoch, gdy nieoczekiwanie z sufitu w strefie bramek Spirit Airlines wyłoniło się dzikie zwierzę. Pasażerowie wszystko nagrali. "To się mogło przydarzyć tylko Spirit Airlines" - komentują internauci.
07.11.2024 | aktual.: 07.11.2024 09:29
Do nietypowego zdarzenia doszło w poniedziałek 4 listopada na lotnisku LaGuardia w Nowym Jorku. Jak informuje "New York Post", szop pracz przedostał się przez otwór w suficie i zawisł na przewodach w terminalu. Sytuacja wywołała przerażenie wśród oczekujących na lot pasażerów oraz personelu linii lotniczych.
Szop Pracz biegał po lotnisku
Nagrania udostępnione w mediach społecznościowych pokazują, jak szop pracz zwisa z kabli, podczas gdy ludzie powoli oddalają się w bezpieczne miejsce. Gdy zwierzę spadło na podłogę, pracownicy stojący za ladą w pośpiechu uciekli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szop pracz przebiegł następnie przez strefę kontroli bezpieczeństwa, powodując dalsze zamieszanie. Jeden z podróżnych próbował schwytać intruza, używając do tego pustego kosza na śmieci.
Incydent wywołał liczne komentarze w sieci. "To najbardziej typowa rzecz, jaka mogła się przydarzyć lotnisku LaGuardia i Spirit Airlines" – skomentował jeden z użytkowników na TikToku.
Szopa zabrano z terenu lotniska
Rzecznik Port Authority przekazał, że szop pracz był zauważony krótko po godzinie 8 rano. Zwierzę zostało ostatecznie schwytane i wypuszczone poza terminalem lotniska.
Aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości, lotnisko współpracuje z profesjonalną firmą zajmującą się kontrolą dzikiej przyrody. "Personel lotniska ściśle współpracuje z ekspertami, aby monitorować teren, zidentyfikować potencjalne punkty wejścia i wdrożyć niezbędne środki ostrożności" – poinformował rzecznik.
Źródło: nypost.com