Parking w Malborku najdroższy w Polsce. Turyści nie kryją oburzenia
Odwiedzający zamek w Malborku muszą zapłacić horrendalnie duże kwoty za parkowanie przy słynnym zabytku. Prywatny inwestor, który zarządza terenem, raczej nie zamierza opuszczać cen. Jak władze miasta odnoszą się do zaistniałej sytuacji i co myślą o tym turyści?
Parking w Malborku przy ul. Sierakowskich jest najbardziej obleganym w mieście, ponieważ znajduje się najbliżej zabytku, który corocznie odwiedza blisko milion turystów z całego świata. Można więc uznać, że dla inwestora to niezły biznes, biorąc pod uwagę ceny, jakie tu obowiązują za pozostawienie auta.
Turyści ostrzegają przed cenami parkingu pod Zamkiem w Malborku
W opiniach na temat Muzeum Zamkowego z Google Maps, można przeczytać, że turyści płacą horrendalnie wysokie kwoty za parkowanie przy zabytku. Nie bez powodu plac ochrzczono już "najdroższym parkingiem w Polsce".
"Z pewnością jest to jeden z najpiękniejszych zabytków tej części Europy, zdecydowanie warty odwiedzenia. Jednakże, proszę, uważajcie na parking pod zamkiem. Za 4 godziny postoju (niepełne) przyszło zapłacić 55 zł, co daje stawkę godzinową na poziomie 13,75 zł" -czytamy na Google Maps.
"Uwaga tylko na parking bezpośrednio pod zamkiem od strony miasta. Za niespełna 6 godzin parkowania zapłaciliśmy 75 zł. A zamek, jak to zamek - koniecznie zobaczyć trzeba" - dodaje inny internauta.
Takich opinii jest dużo więcej. Turyści opuszczają miasto rozgoryczeni i oburzeni.
Burmistrz Malborka nic nie może zrobić
Burmistrz Marek Charzewski jest zdziwiony, że ludzie wolą korzystać z droższego parkingu niż miejski, ale jednocześnie przyznaje, że ma związane ręce.
"Skoro to prywatny podmiot, to podobnie jak w kawiarni ktoś może poskarżyć się, że zapłacił za kawę tyle i tyle. My nie mamy na to wpływu" - powiedział dla portalu Naszemiasto.pl
Mimo, iż władze miasta są bezsilne, opinia na temat "najdroższego parkingu" idzie w świat, a to nie jest korzystne dla wizerunku miasta. Turyści bowiem nie zagłębiają się w sprawy inwestycyjne, a parking utożsamiają z działalnością władz Malborka.
Spaliny mają zły wpływ na mury zamku
Dyrektor Zamku, Janusz Turpinda - rozmawiając z malborskimi radnymi - zwrócił również uwagę na problem natury ekologicznej:
"Z ruchem samochodowym wiąże się także kwestia czystości powietrza. Oczywiście, państwo ten problem znacie i rozmawiacie na sesjach, bo dotyczy zdrowia, dotyczy bezpośrednio każdego z mieszkańców. Natomiast te zanieczyszczenia działają na substancję zabytkową. Jesteśmy w posiadaniu szeregu badań, które wprost mówią o destrukcyjnym działaniu na nasze mury" - mówił.
Turyści opuszczają Malbork zbulwersowani
Dyrektorowi oraz pracownikom zamku zależy na tym, aby turyści opuszczali przybytek zadowoleni i usatysfakcjonowani, ponieważ wkładają wiele serca i pracy w oprowadzanie turystów i prezentowanie zainteresowanym zabytku wpisanego na listę UNESCO. Tymczasem, opuszczają miasto zbulwersowani kwotami, jakie muszę zapłacić za kilka godzin postoju, a ostatnie wrażenie związane z pobytem w Malborku to żal i złość.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Za mało miejskich parkingów
Inne dwa parkingi znajdują się po drugiej stronie Nogatu w dzielnicy Kałdowo, i choć ceny są tam zdecydowanie niższe (ok. 20 zł za cały dzień), to również pojawia się problem z postojem. Polega on na tym, że podmiot, który dzierżawi od miasta teren nie jest zobowiązany prowadzić tam parkingu sezonowego, bywa więc tak, że działa tylko jeden z nich. To jednak wciąż za mało, aby pomieścić tłumnie przybywających do miasta turystów. A na pytanie jednego z czytelników portalu Naszemiasto.pl, odnośnie zamknięcia parkingu miejskiego przy ulicy Głównej w Kałdowie, Burmistrz odpowiada:
"Obydwa miejskie parkingi są elementem przetargu. My bierzemy pieniądze za dzierżawę, a podmiot, który wygrał przetarg, nie może wykorzystać terenu niezgodnie z umową. Na dzisiaj nie możemy jednak powiedzieć, że ma tyle i tyle miejsc udostępnić" - czytamy na portalu.
Spacerem do zamku
Mimo wszystko warto jednak próbować zostawić auto na parkingu miejskim, jeżeli nie chcemy naciąć się na wygórowane ceny przy ul. Sierakowskich. Warto również sprawdzić listę parkingów na stronie Urzędu Miasta, gdzie podane są dokładne adresy wraz z cenami. Odległość do zamku będzie większa, ale jest to okazja, aby przespacerować się pięknymi uliczkami miasta, poznając jego zakątki.
Źródło: Dziennik Bałtycki / Nasze Miasto / UM Malbork