Piramidy są nie tylko w Egipcie. Znajdziesz je również w Polsce
Marzy cię urlop w cieniu piramid? Nawet nie wiesz, że wcale nie musisz wyjeżdżać do Egiptu, by je zobaczyć. Znajdziesz je także w Polsce! To prawdziwa gratka również dla osób, które są zainteresowane starożytnością.
Piramidy kojarzą się przede wszystkim z egipską pustynią, ale nie trzeba jechać za granicę, by móc z bliska obejrzeć te niezwykłe grobowce. Obiekty tego typu znajdziemy również w Polsce. Choć nie powstały z tak dużym rozmachem, to pełnią tę samą rolę i zdecydowanie są warte zobaczenia. Gdzie zatem należy ich szukać?
Mazurska piramida – grobowiec Farenheidów
Mazury to nie tylko jeziora, ale też wiele tajemniczych miejsc, które warto zobaczyć podczas urlopu.
- Podczas pandemii upowszechnił się trend wycieczek tematycznych. Wielu turystów nie czuje się pewnie, pozostając w jednym miejscu, więc często wybierają tzw. objazdówki na przykład własnymi samochodami. Dzięki temu mogą poznać atrakcje okolicy, w której przebywają. Na Mazurach zdecydowanie nie brakuje interesujących miejsc - mówi Kamila Miciuła, PR Manager portalu Nocowanie.pl.
Wśród atrakcji regionu na pewno trzeba zwrócić uwagę na mazurską piramidę. Jest otoczona gęstym, zielonym lasem, co przydaje jej tajemniczości. Piramidy należy szukać w okolicy wsi Rapa, skąd blisko już granicy z Rosją. Mazurska piramida na pewno nie jest najstarszym tego typu obiektem w Polsce, ale zdecydowanie zasługuje na uwagę turystów.
Zbudowano ją na początku XIX wieku, a inspirację do jej stworzenia stanowiła podróż barona Fryderyka von Fahrenheida do Paryża, gdzie zetknął się z modną wówczas egiptologią. Piramida w Rapie stanęła na torfowisku, a jej pomysłodawca miał nadzieję, że ciała, które spoczną w grobowcu ulegną mumifikacji. I tak się rzeczywiście stało!
Nie dane było im jednak spoczywać w spokoju. Pochówki w piramidzie zostały zbezczeszczone podczas wojen. W latach 90. XX wieku grobowiec został na szczęście odpowiednio zabezpieczony i przyciąga turystów, którzy zwiedzają Mazury.
Piramidy na Kujawach – starsze niż egipskie!
W poszukiwaniu polskich piramid warto udać się także na Kujawy, gdzie znajdują się grobowce megalityczne sprzed ponad pięciu i pół tysiąca lat! Są więc starsze od Czerwonej Piramidy w Dahszur, uważanej za pierwszą “prawdziwą” piramidę, o około tysiąc lat.
Piramidy na Kujawach są jeszcze bardziej tajemnicze niż egipskie, ponieważ archeologom nie udało się odkryć, dla kogo powstały. Wiadomo za to, że największe miały sto metrów długości i pięć wysokości. Zatem musiało to być miejsce spoczynku kogoś ważnego dla tamtejszej społeczności. Naukowcy uważają, że być może władcy, jednak nie mogą tego udowodnić.
Megalityczne grobowce znajdują niedaleko Izbicy Kujawskiej, w okolicy wsi Sarnowo, Wietrzychowice oraz Gaj Stolarski. Na pewno są warte uwagi, ale z ich dawnej monumentalnej wielkości zostało niewiele. Przez wieki służyły bowiem miejscowym za źródło surowca do różnego rodzaju budów, więc do naszych czasów dotrwały w zasadzie tylko ich podstawy.
Ariańska piramida w Krynicy
Według portalu Nocowanie.pl województwo lubelskie zyskuje zainteresowanie turystów. Popularne są tu takie kierunki jak Lublin, Kazimierz Dolny i Nałęczów, ale nie brakuje też innych miast, na które warto zwrócić uwagę.
Na mapie Lubelszczyzny na pewno wyróżnia się Krasnystaw, malowniczo ulokowany u ujścia Żółkiewki do Wieprza. Co roku w sierpniu odbywają się tu słynne Chmielaki, czyli wielkie święto chmielu i piwa. Jednak na co dzień jest tu naprawdę spokojnie. Krasnystaw otaczają ciągnące się aż po horyzont pola i łąki - taka okolica świetnie nadaje się dla rowerzystów.
Jedną z miejscowych atrakcji jest świetnie zachowana ariańska piramida w Krynicy, miejscowości położonej tylko dziesięć kilometrów od Krasnegostawu. Podobnie jak w przypadku piramidy w Rapie, ta w Krynicy powstała dzięki fascynacji jej fundatora, Pawła Orzechowskiego, egipskimi piramidami. Podobnie jak władcy starożytnego Egiptu, dążył do tego, by po śmierci jego ciało uległo mumifikacji.
Piramida w Krynicy została wybudowana na początku XVII wieku. Znajduje się na wysokim, porośniętym lasem wzgórzu niedaleko wsi. Ma trzydzieści metrów wysokości, więc na pewno zwraca uwagę osób, które ją mijają.