Podróżuje po świecie balonem. Przyświeca mu szczytny cel
Pochodzi z Nowej Zelandii, ale uważa się za obywatela świata. Trudno się dziwić. Od wielu lat Andrew Parker podróżuje po całym globie, a robi to w dość niekonwencjonalny sposób. Jako środek transportu służy mu balon. Dotarł nim już do kilkudziesięciu krajów świata. Końca jego przygody nie widać.
Jest coś magicznego i fantastycznego w lataniu balonem. Dobrze, że wykorzystanie takiego środka transportu nigdy nie było i nie jest domeną wyłącznie literackich czy filmowych postaci. Także w realnym świecie nie brakuje niepoprawnych romantyków, dla których balon stał się narzędziem pozwalającym na realizację marzeń o podróżowaniu. Jedną z najgłośniejszych historii napisał w ostatnich latach Steve Fossett – amerykański milioner, miłośnik podróży i przygód, który odbył balonem podróż dookoła świata. Równie fascynujące są losy Andrew Parkera, który także zakochał się w podróżowaniu balonem. A do tego przemieszczając się w ten sposób po świecie, pomaga innym.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Marzenie, które dojrzewało przez całe życie
Wszędzie, gdzie tylko pojawia się dziś Andrew Parker, z miejsca wzbudza olbrzymie zainteresowanie. Nic dziwnego! Śmiałków, którzy, podróżują po całym świecie w koszu podwieszonym pod balonem, nie ma przecież zbyt wielu. Taki wybór wymaga determinacji, odwagi i cierpliwości. Postawienie właśnie na balon nie było jednak przypadkowe. Parker przyznał, że te niezwykłe statki powietrzne fascynowały go, odkąd skończył zaledwie 6 lat. Kiedy miał 13 lat, przystąpił do klubu zrzeszającego entuzjastów tego środka transportu, a trzy lata później już sam nim sterował. W kolejnych latach udało mu się wyrobić licencję pilota balonu obsługującego loty komercyjne. Niedługo potem stworzył firmę zajmującą się tego typu działalnością. Sporo czasu spędził wtedy, latając nad Europą.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Miłość do balonów i takiego sposobu poruszania się po świecie nigdy nie przeminęła. Dziś Nowozelandczyk zmotywowany jest jednak podwójnie. Nie tylko realizuje bowiem w ten sposób marzenie o wielkich i dalekich podróżach, ale dodatkowo promuje szczytne projekty, których celem jest zwrócenie uwagi na problemy dzieci w krajach rozwijających się.
Na balonie, którym zlatał już pół świata, znajduje się logo UNICEF-u oraz napis, który definiuje jego obecną misję. Slogan "Dream big – Flying high for kids" wzywa dzieciaki z całego świata, by miały ambitne marzenia. Drugi człon tej nazwy to także nazwa bloga, na którym Parker informuje o realizowanych w ramach inicjatywy działaniach. Można się z niego dowiedzieć o nowych miejscach odwiedzonych przez podróżnika, zapoznać się z dokumentacją fotograficzną, a także z przebiegiem trasy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
1500 dni, 100 krajów
Mężczyzna wyruszył w podróż w grudniu 2013 r. Do tej pory dotarł balonem do ponad 70 krajów. Tylko w ostatnich miesiącach wylądował m.in.: Egipcie, Sudanie, Etiopii, Kenii, Ugandzie, Rwandzie, Malawi, Zimbabwe, Zambii, Namibii i Botswanie. Wcześniej dotarł też do Australii, krajów azjatyckich oraz Europy. Parker gościł także w Włocławku. Jego wizyta w polskim mieście zbiegła się w czasie z obchodami Dnia Dziecka i wzbudziła wielką ekscytację wśród najmłodszych. A nie ukrywa, że właśnie wtedy, gdy widzi uśmiech na twarzach najmłodszych, czuje się spełniony.
- Już jako nastolatek miałem pomysł, by polecieć balonem dla jakiejś sprawy. Ta idea była obecna potem w moim życiu przez cały czas – przyznaje cytowany przez "Lonely Planet" Parker. - W 2010 r. rozpocząłem planowanie, a kiedy projekt wystartował, moje marzenie się spełniło. Latałem balonem do wielu krajów, ale nigdy nie miałem szansy, by zrobić coś na tak dużą skalę.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Kluczowym elementem jego podróży są właśnie spotkania z dziećmi, przedstawicielami fundacji czy nauczycielami. Jego marzeniem jest skupienie wokół tej inicjatywy dużej społeczności. W ramach podejmowanych działań Nowozelandczyk uczestniczy w wymianie korespondencji (listów, pocztówek) pomiędzy dziećmi z różnych stron świata. W ten sposób najmłodsi nawiązują ze sobą więź i mają szansę dowiedzieć się czegoś o życiu oraz kulturze swoich rówieśników żyjących w odległych zakątkach świata. Dzięki temu jego podróż ma szansę pozostawić trwały ślad.
Już teraz Parker intensywnie myśli o kolejnych etapach wyprawy. Zamierza wkrótce dotrzeć do Republiki Południowej Afryki, a potem do Ameryki Południowej, gdzie z Kolumbii chce rozpocząć przelot w kierunku Ameryki Środkowej oraz Północnej. W sumie w ciągu 1500 dni chce dotrzeć do 100 krajów.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Parker szacuje, że do tej pory udało mu się zgromadzić wokół swojego projektu ok. 25 tysięcy dzieci z całego świata.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl