Podziemne miasto wina. Tusk trzyma tu swoją kolekcję, a Putin obchodził urodziny

W podziemiach postkomunistycznego, maleńkiego państwa mołdawskiego, znajduje się miasto wina. Opływające luksusem miejsce cieszy się powodzeniem nie tylko wśród turystów, ale również światowej sławy polityków.

Kolekcje sław i polityków
Źródło zdjęć: © Roberto Gabriele
Marianna Fijewska
204

Cricova jest jedną z największych winiarni w Mołdawii. Położone nieopodal Kiszyniowa podziemne królestwo wina zajmuje 53 ha i liczy ponad 50 wydrążonych w skale ulic o łącznej długości 120 km. Winiarnia powstała na początku lat 50. na terenach starej kopalni piaskowca. 12-stopniowa temperatura i ponad 90-procentowa wilgotność powietrza stwarza idealne warunki do produkcji i przechowywania napoju bogów.
Cric, czyli krzyk

Mołdawska legenda głosi, że na terenie dzisiejszego miasteczka Cricova, dawno, dawno temu mieszkał samotny mnich. Duchowny uprawiał winogrona i tworzył z nich napój o nieziemskim smaku wykorzystywany podczas kościelnych ceremonii. Jego spokój zburzyli wrogowie, którzy wtargnęli do miasteczka i wybili okoliczną ludność. Mnich skrył się jednak w jaskini i przeżył najazd. W swoim schronie nadal kultywował tradycję, produkując niezwykłe wino. Ale wrogowie powrócili i odnaleźli kryjówkę mnicha, wymierzając mu śmiertelną karę. Zgodnie z legendą, po dziś dzień w tunelach Cricovy da się słyszeć krzyk duchownego, który zginął, by żyć mogła tradycja.

Opowieść o mnichu, choć brzmieć może jak marketingowy chwyt, w rzeczywistości świetnie pokazuje, że dla Mołdawian wino to coś więcej niż napój. To symbol jedności mieszkańców i rozwoju gospodarczego.

Zobacz też: 5 powodów, dla których warto pić czerwone wino

Wycieczka meleksem

O tym, że Cricova jest nie tylko winiarnią, ale i dumą narodową Mołdawian, może przekonać się każdy turysta, który wkroczy na teren podziemnego miasta. Podczas przejażdżki meleksem przez zimne tunele ozdobione drewnianymi beczkami, przewodnicy opowiadają m.in. o leżakującej w piwnicach Cricovy kolekcji win liczącej aż 2 mln butelek, z których najstarsza pochodzi z 1902 r. Tłumaczą też, na czym polega proces produkcyjny, który rozpoczyna się od ręcznego zebrania soczystych winogron. Po ok. 40-minutowej przejażdżce turyści zapraszani są do ekskluzywnych komnat degustacyjnych i sal bankietowych, gdzie mogą podziwiać światowy sukces winiarni.

Obraz
© Evghenii Terna

Wina Tuska

Ściany korytarzy w części reprezentacyjnej pokryte są zdjęciami światowej sławy polityków i działaczy, którzy odwiedzili Cricovę. Wśród nich Angela Merkel, John Kerry, Jurij Gagarin czy Władimir Putin, który w jednej z sal urządzał swoje urodziny. W ścianach przepięknych korytarzy wydrążone są półki, w których dojrzewają wina znanych osobowości.

Obraz
© Marianna Fijewska / Kolekcja Donalda Tuska

Wśród kolekcjonerów mających kapitał w mołdawskiej winiarni można wymienić m.in. Petro Poroszenkę czy Donalda Tuska. Przy kolekcji tego ostatniego polityka chętnie zatrzymują się polscy turyści i fotografując, żartują o "winie Tuska". Na końcu korytarza obsadzonego butelkami, które być może trafią kiedyś na stoły polityków, znajdują się luksusowe komnaty. Każda z nich kryje w sobie tajemnice polityczne, bo to właśnie tutaj wielokrotnie obradowali najważniejsi mołdawscy działacze.

Obraz
© Marianna Fijewska / Kolekcja Petro Poroszenki

Subtelny smak

Do jednej z komnat degustacyjnych mogą wejść turyści i skosztować przeróżnych rodzajów boskiego napoju, takich jak merlot czy cabernet sauvignon. Trunki te różnią się nieco od większości oferowanych przez mołdawskich winiarzy, które są mocne i silnie nasycone aromatami. Cricovskie wina charakteryzują się delikatnością i subtelnym smakiem, przez co robią wrażenie nie tylko na koneserach.

Obraz
© Anatolie Poiata

Podziemny sklep i niskie ceny

Ostatnim punktem turystycznym jest duży sklep z alkoholami Cricovy. Prócz win, można znaleźć tam również whiskey. Wszystkie trunki dumnie stojące na przeszklonych półkach łączą reprezentacyjne opakowania i etykiety przypominające maleńkie dzieła sztuki. Otoczka luksusu sprawia, że klienci przeżywają szok, widząc ceny alkoholowych produktów. Nie dlatego, że są one tak wygórowane. Koszt butelki przeciętnego wina w przeliczeniu na polską walutę wynosi ok. 25 zł. Duże butelki whisky z zestawem szklanek w prezencie nie przekraczają 150 zł, a cena kawy, którą mogą rozkoszować się kupujący, wynosi ok. 4 zł. To dlatego, ostatni punkt programu jest zazwyczaj tym najbardziej czasochłonnym.

Obraz
© Roberto Gabriele

Efekt kontrastu

Winiarnia Cricova jest królestwem luksusu, położonym w podziemiach jednego z najbiedniejszych krajów Europy. Wychodząc na powierzchnie mołdawskiej ziemi, prócz promieni słońca, turystów uderza też ekonomiczny kontrast. Postkomunistyczne państwo wciąż jest jednym z najbiedniejszych w Europie. To dlatego w tunelach Cricovy spotka się prędzej turystów z Zachodu, USA czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, niż samych Mołdawian. Z drugiej jednak strony winnica stanowi potężne koło napędowe podnoszącej się z kolan gospodarki, a podziemne tunele to główne miejsce pracy dla mieszkańców 10-tysięcznego miasteczka.

dav
© Marianna Fijewska / Wino deserowe z 1950 r.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Tego nie pij w samolocie. Stewardesa ostrzega
Tego nie pij w samolocie. Stewardesa ostrzega
Jedyne takie miejsce w Polsce. Unikat na skalę europejską
Jedyne takie miejsce w Polsce. Unikat na skalę europejską
Do sieci trafiło nagranie z Lipska. Mieszkańcy i turyści w strachu
Do sieci trafiło nagranie z Lipska. Mieszkańcy i turyści w strachu
Dym w samolocie do Anglii. Musieli awaryjnie lądować
Dym w samolocie do Anglii. Musieli awaryjnie lądować
Tego telefonu nie zabierzesz na pokład. Jest zakazany
Tego telefonu nie zabierzesz na pokład. Jest zakazany
Mało kto zwraca na nie uwagę. Mogą pomóc w potrzebie
Mało kto zwraca na nie uwagę. Mogą pomóc w potrzebie
Zapomnij o Zakopanem czy Kołobrzegu. Tam ominiesz tłumy w długi weekend
Zapomnij o Zakopanem czy Kołobrzegu. Tam ominiesz tłumy w długi weekend
Zaczęli życie na nowo. "Reszta grupy wróciła do kraju, a ja zostałem"
Zaczęli życie na nowo. "Reszta grupy wróciła do kraju, a ja zostałem"
Nawet warszawiacy o nim nie wiedzą. Jest w samym sercu stolicy
Nawet warszawiacy o nim nie wiedzą. Jest w samym sercu stolicy
O krok od tragedii. Turystka pokazała, jak mało brakowało
O krok od tragedii. Turystka pokazała, jak mało brakowało
Wielkie koncerty w kilku polskich miastach. Zjadą się tłumy
Wielkie koncerty w kilku polskich miastach. Zjadą się tłumy
Tłumy jadą nad Bałtyk. Ile trzeba zapłacić za nocleg?
Tłumy jadą nad Bałtyk. Ile trzeba zapłacić za nocleg?