Polacy wykupili wczasy w biurze podróży. "Przyjechaliśmy do hotelu i usłyszeliśmy, że pokoi dla nas nie ma"
Polski turoperator wysłał Polaków na wakacje i zabrakło miejsca w hotelu aż dla 60 osób. O tym zdarzeniu poinformowała nas przez platformę #dziejesiewp.pl czytelniczka Dagmara.
08.10.2019 | aktual.: 08.10.2019 16:48
"Z grupą 60 osób przyjechaliśmy do hotelu Eftalia Aqua w Alanyi z biura podróży TUI. Po przyjeździe okazało się, że nie ma dla nas pokoi i zakwaterowano nas w innym miejscu. (…) Potrzebujemy pomocy, ponieważ nikt nie chce zostać w obecnym hotelu" – napisała do redakcji WP pani Dagmara.
Kupili wczasy rok wcześniej
Pani Dagmara już rok temu kupiła wczasy za kwotę 4400 zł w 4-gwiazdkowym hotelu Eftalia Aqua w Alanyi w Turcji. Razem z nią na tę ofertę zdecydowała się bliższa i dalsza rodzina, razem 14 osób. Skorzystali z oferty first minute, bo taniej, ale jak jedzie się taką ekipą, to nic dziwnego, że chce się mieć wcześniej pewność, że wszystko będzie dopięte na ostatni guzik i tak wyczekiwanego urlopu nikt i nic nie zakłóci.
Rodzina pani Dagmary nie bez kozery wybrała hotel Eftalia Aqua. Ten 4-gwiazdkowy obiekt ma rozbudowaną ofertę dla dzieci, zjeżdżalnie, mini-klub, aquaparki, bufet dla najmłodszych i animacje. To ważne, gdy w 14-osobowej grupie pięć z nich stanowią latorośle w wieku od 2 do 16 lat. Gdy Polka pakowała bagaże na wakacje, nie wiedziała, że jej upragniony urlop będzie wyglądać zgoła inaczej.
– Gdy przybyliśmy do ośrodka okazało się, że nie ma dla nas miejsc. Usłyszeliśmy, że musimy zgodzić się na hotel Xoria Resort, który zupełnie odbiega od pierwotnie wybranej oferty. Brak aquaparku, mniejsze pokoje, brak wi-fi, a w recepcji nikt nie mówi po angielsku. Jedyny język, jakim się komunikują to rosyjski. Nie mamy żadnego kontaktu z rezydentem i nikt nie chce nam podać numeru telefonu – mówi Polka.
Gdy dzwonię następnego dnia, pani Dagmara nie kryje rozczarowania.
– Standard może nie odbiega od normy, ale pokoje są znacznie mniejsze, a my w Eftalia Aqua zdecydowaliśmy się na pokoje rodzinne. Tutaj moje dziecko musi spać na dostawce. Kuchnia też pozostawia wiele do życzenia. Wczoraj w sałatce znalazłam 4 włosy. Inna sprawa, że ten obiekt przeznaczony jest dla osób 50+, a nie dla rodzin z dziećmi – skarży się kobieta. – Najbardziej jednak nie możemy zrozumieć faktu, że biuro pozostawiło nas samym sobie.
Brak pomocy
Polka opowiada, że w umowie z biurem podróży istnieje zapis, że w przypadku jakichkolwiek trudności klienci mogą skontaktować się z infolinią, która czynna jest przez całą dobę.
– Tak też zrobiliśmy. W słuchawce usłyszeliśmy, że możemy wybrać z oferty biura dowolny hotel, który będzie spełniać nasze wymagania. Gdy jednak w końcu skontaktowała się z nami rezydentka, zaprzeczyła tym słowom, powiedziała, że musimy zostać w tym obiekcie, a ona nie może nic zrobić i że dostaniemy 15 proc. zwrotu za hotel. W naszym przypadku byłoby to 100 zł od osoby. To są kpiny
– relacjonuje Polka.
Hotel 50+
"Zastępczy" hotel, w którym zakwaterowano 60 osób z Polski (w tym 14-osobową grupę pani Dagmary), ma taki sam standard, ale pokoje w nich są nieco mniejsze. Miejsce w nim znajdą 2 osoby dorosłe plus jedna na dostawce. Oczywiście infrastruktura zawiera restauracje i bary, jednak oferta dla najmłodszych jest nieco uboższa.
– Są jakieś zjeżdżalnie w tym hotelu, ale mogą z nich skorzystać dzieci w wieku 12-14 lat i do tego czynne są przez godzinę. Nasze pociechy nie mogą się na nie wdrapać – skarży się Polka.
Jak się dowiedzieliśmy, irytacja w grupie wczasowiczów była tak ogromna, że rezydentka ugięła się pod ich roszczeniami. Obiecała, że porozmawia z obsługą hotelu, w którym pierwotnie Polacy mieli zostać zakwaterowani.
– Gdy jednak przybyliśmy do recepcji tego hotelu usłyszeliśmy, że udało się znaleźć tylko 10 pokoi. A reszta grupy zostanie przeniesiona do innych obiektów – żali się kobieta. – A przed nami jeszcze pięć dni wakacji.
Po kilku godzinach dostaję wiadomość od pani Dagmary.
– Sytuacja dla części grupy jest opanowana, część osób przeniesiono do hotelu sieci Eftalia, jednak 700 m od plaży. Przesyłam pani zdjęcia z hotelu Xoria, czyli basen, jak to stwierdzono z aquaparkiem. Proszę zwrócić uwagę również na mankamenty, które uniemożliwiają nam pobyt. Ponadto osoby zupełnie sobie obce, dostały pokój z dzielonymi drzwiami, przez które słychać każdy szept. Najgorsze jest to, że otrzymaliśmy pokoje w przybudówce, a nie w budynku głównym. Kolejna sprawa jest taka, że w Eftali Aqua plaża hotelowa ma piaszczyste wejście, przy hotelu Xoria Resort są kamienie. Bez butów ani rusz – relacjonuje Polka.
Poprosiliśmy o odpowiedź biuro podróży TUI, dlaczego grupa z Polski została zakwaterowana w innym hotelu i jaką otrzymają rekompensatę, ale wciąż nasza wiadomość pozostała bez odpowiedzi.
Czy zdarzyły się wam podobne sytuacje? Piszcie do nas przez dziejesie.wp.pl.