Polka pokazała zdjęcia z Indii. "Współczuję celebrytom"
Biały kolor skóry bywa dla niektórych egzotyczny. Czasem lokalni mieszkańcy uganiają się za turystami, aby zrobić z nimi pamiątkowe zdjęcie. Przekonała się o tym Ania z Gdańska, która niedawno wypoczywała na urlopie w Indiach. - Na początku jest ci miło - mówi w rozmowie z WP.
07.03.2023 | aktual.: 07.03.2023 11:18
W Indiach biały kolor skóry to nie rzadkość, bo turystów z Zachodu jest tam wielu. Nadal bywa jednak przez lokalnych mieszkańców postrzegany jako atrakcja. Kiedy pojawia się biały turysta (a zwłaszcza kobieta) może spodziewać się, że sznur chętnych będzie czekał w kolejce, aby zrobić sobie z nim zdjęcie.
Indusi ciągle prosili Polkę o zrobienie wspólnego zdjęcia
- Selfie? Brzmi niewinnie i na początku jest ci miło, jak ktoś prosi o zdjęcie z tobą. Ciężko odmówić, w szczególności jeśli prosi dziecko. Indyjskie selfie to jednak, nie jedno małe selfie... To cała sesja fotograficzna - mówi WP Ania z Gdańska, która niedawno wróciła z urlopu w Indiach. - Teraz zdjęcie grupowe, następnie ty sama z żoną, następnie grupowe z innymi kobietami itp. Najlepszym momentem jest, kiedy dziecko bez pytania ląduje na twoich kolanach - dodaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polka przyznaje, że zrobienie wspólnego zdjęcia to nie jednorazowa sprawa, a ciągłe prośby ze strony Indusów. Niemal każda napotkana na ulicy osoba zatrzymywała ją i prosiła o chwilę uwagi.
Turystka z Polski czuła się w Indiach jak celebrytka
Na początku Ania była tym faktem zaskoczona i chętnie pozowała do zdjęć. Później jednak stało się to męczące. Turystka z Gdańska czuła, że cała uwaga jest skupiona na niej, zamiast na tamtejszych atrakcjach.
- Prośba o wspólne zdjęcie pojawia się co 5 minut. A pod Tadż Mahal miałam wrażenie, że byliśmy większą atrakcją niż jeden z siedmiu cudów świata. Współczuję celebrytom - przyznaje Ania. Mimo to zaciekawienie kolorem jej jasnej skóry wydało jej się uroczą ciekawostką. Z wakacji przywiozła mnóstwo zdjęć, na których pozuje razem z zadowolonymi Indusami.