Portugalia. Fatalny finał rejsu na Wyspy Kanaryjskie
W piątek, 31 grudnia wycieczkowiec płynący na hiszpańską wyspę Lanzarote w archipelagu Wysp Kanaryjskich został objęty kwarantanną w porcie w Lizbonie. W niedzielę miał wznowić rejs. Później było jednak tylko gorzej.
03.01.2022 12:00
Statek wycieczkowy AIDANova w piątek, 31 grudnia został objęty kwarantanną z powodu wykrycia ogniska koronawirusa. W niedzielę, 2 stycznia miał wznowić podróż na Wyspy Kanaryjskie.
Zobacz też: 5-latek zgubił się w Tatrach. Interweniował TOPR
Rejs wycieczkowca AIDANova na Wyspy Kanaryjskie został przerwany
Władze portu w Lizbonie ogłosiły jednak, że zaplanowane na niedzielny wieczór wypłynięcie wycieczkowca z lizbońskiego portu nie dojdzie do skutku, a rejs został oficjalnie zakończony przez niemieckiego armatora, spółkę AIDA Cruises.
Decyzja o zakończeniu rejsu została uzasadniona pojawieniem się nowych przypadków zakażeń koronawirusem wśród osób przebywających na statku.
Czytaj także: Długi weekend w styczniu. Gdzie wybierają się Polacy?
Zdrowi zostali przetransportowani na lotnisko
W niedzielę wieczorem na statku było łącznie 64 zakażonych. Zainfekowani trafili do jednego z lizbońskich hoteli, gdzie odbędą kwarantannę. W sumie na pokładzie niemieckiego wycieczkowca znajdowało się 1300 członków załogi oraz 3000 pasażerów.
Jak podają portugalskie służby medyczne, pasażerowie, u których test na COVID-19 dał wynik negatywny, zostali przetransportowani na lotnisko w Lizbonie, skąd powrócili do Niemiec.