Problemy na europejskim lotnisku. Dochodzi do bójek
Lotnisko Zaventem w Belgii boryka się ze sporym problemem. Przez tłumy podróżujących i małą liczbę służb porządkowych dochodzi tam do ogromnego chaosu. Gazeta "Het Laatste Nieuws" podaje, że coraz częściej mają miejsce bójki między pasażerami.
Międzynarodowy port lotniczy Zaventem położony jest ok. 12 km na północny wschód od Brukseli. Jest to największe lotnisko w całej Belgii.
Tłumy na lotnisku
Choć nie rozpoczął się jeszcze sezon wakacyjny, stołeczne lotnisko już ma kłopoty z dużą liczbą pasażerów, zauważa największy belgijski dziennik - "Het Laatste Nieuws". "Od kilku dni mamy nawet do czynienia z pasażerami, którzy ze sobą walczą, bo zbyt długo czekają na kontrolę paszportową" - powiedział jeden z policjantów w rozmowie z belgijskimi mediami.
Lotniskowa policja obawia się, że problem w następnych tygodniach będzie jeszcze bardziej narastał, bowiem coraz więcej osób wylatuje na letni wypoczynek. Dyrekcja portu szacuje, że w tym sezonie należy się spodziewać nawet 40 tys. pasażerów dziennie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Nie ma tutaj czegoś takiego jak pociągi, a samoloty są bardzo drogie
Wszystko przez braki kadrowe
W ostatni poniedziałek 26 czerwca br. utworzyły się gigantyczne kolejki do punktów odprawy paszportowej dla wylatujących poza strefę Schengen. Brakowało funkcjonariuszy straży granicznej, a problem pogłębiła awaria automatycznych bramek kontroli paszportowej, które na ogół przyspieszają proces odprawy. Jednak tym razem cztery z dwunastu bramek odmówiły posłuszeństwa.
Jak podaje "Het Laatste Nieuws" we wtorek 27 czerwca br. problem się powtórzył, a rozmówcy gazety twierdzą, że nie należy spodziewać się poprawy, bo lotniskowa policja od lat boryka się z chronicznym brakiem personelu. Teoretycznie na lotnisku tym powinno pracować 533 policjantów, jednakże wiele wakatów pozostaje niezapełnionych. Z najnowszych danych ministerstwa spraw wewnętrznych wynika, że stołeczny port zatrudnia jedynie 146 funkcjonariuszy.