Problemy w Wielkiej Brytanii. Wracają covidowe opóźnienia?
Wydawałoby się, że zaburzenia w siatkach lotów spowodowane COVID-19 to już przeszłość. Okazuje się jednak, że w Wielkiej Brytanii problem powrócił. Wirus uderzył w kontrolerów ruchu lotniczego w porcie Gatwick, a to odbiło się na pasażerach.
Wykrycie COVID-19 u kontrolerów ruchu lotniczego spowodowało już trzecią w tym miesiącu falę opóźnień połączeń na londyńskim lotnisku Gatwick.
Problem z ruchem lotniczym w Wielkiej Brytanii
Przez chorobę personelu w wieży kontrolnej natężenie przepływu lotów na jednym z największych lotnisk Europy zostało znacznie zmniejszone. W ostatnich dniach aż pięćdziesiąt rejsów do i z lotniska Gatwick nie zostało zrealizowanych zgodnie z siatką połączeń - zostały one odwołane lub przekierowane do innych portów lotniczych. Utrudnienia dotyczyły również wielu połączeń easyJet z Edynburgiem, Genewą i Paryżem. W wielu przypadkach opóźnienia sięgały nawet siedmiu godzin.
Szacuje się, że nawet osiem tys. pasażerów musiało zmierzyć się z utrudnieniami, spowodowanymi opóźnionymi bądź całkowicie odwołanymi lotami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najlepszy czas na wyjazd w góry. Wiadomo, kiedy ceny spadają
Podróżni nie kryją zdenerwowania
Mimo że choroby pracowników lotniska nie dało się przewidzieć, pasażerowie, których plany zostały pokrzyżowane przez opóźnienia bądź odwołania lotów, nie starają się być wyrozumiali, a wręcz przeciwnie. Podróżni wyraźnie pokazują swoje niezadowolenie, wynikające z zaistniałej sytuacji.
Daniel Wilkes miał polecieć z Gatwick do Edynburga o 7:15. Dopiero o godzinie 8:40 dowiedział się, że jego rejs został odwołany. - Po prostu nie mogę uwierzyć w brak planowania awaryjnego - powiedział w rozmowie z The Independent.
Inna pasażerka easyJet, pielęgniarka Katie Williams w wyniku odwołania lotu, nie poleciała z Gatwick do Amsterdamu. Kobieta znalazła alternatywny lot do domu liniami British Airways, jednakże bilet kosztował aż 666 funtów (ok. 3,5 tys. zł). - Mam nadzieję, że linia wypłaci nam odszkodowania - powiedziała kobieta.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Rzecznik easyJet wydał komunikat, w którym przeprosił klientów. "Jesteśmy bardzo rozczarowani, że podróżni po raz kolejny są dotknięci tym problemem i chociaż jest to poza naszą kontrolą, przepraszamy za niedogodności. Robimy wszystko, co możliwe, aby zminimalizować zakłócenia. Powiadomiliśmy osoby, których loty zostały odwołane o możliwościach zmiany rezerwacji lub otrzymania zwrotu pieniędzy" - czytamy w oświadczeniu.
Głos zabrał również rzecznik lotniska London Gatwick. "Ciężko pracowaliśmy, aby zminimalizować zakłócenia i przepraszamy za wszelkie niedogodności. Wieża kontroli ruchu lotniczego jest dziś rano w pełni obsadzona" - podał w poniedziałek 25 września br.
Źródło: The Independent