Protestują przeciwko turystom. Wpadli na nowy sposób

O tym, że Hiszpanie mają dość turystów, informowaliśmy w tym roku przynajmniej kilkakrotnie. Tym razem protestujący nie zatrzymali się na wywieszaniu banerów i wykrzykiwaniu haseł, odstraszających turystów, tylko poszli o krok dalej.

Tłumy turystów na hiszpańskich ulicach
Tłumy turystów na hiszpańskich ulicach
Źródło zdjęć: © Getty Images | Xavier Bonilla
oprac. NGU

06.09.2024 11:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Hiszpania była w tym roku świadkiem wielu protestów związanych z nadmierną turystyką. Hasło "Turyści do domu!" pojawiało się na wielu transparentach. Mieszkańcy małej wioski w północno-zachodniej Hiszpanii wyrazili swoje niezadowolenie w inny sposób.

Hiszpanie walczą z turystami

W miejscowości O Hio mieszkańcy postanowili zaprotestować przeciwko liczbie turystów, blokując przejścia dla pieszych. Przechodząc przez prawie godzinę stale w jedną i drugą stronę po pasach, spowodowali gigantyczne utrudnienia w ruchu, pogarszając dokładnie ten problem, który starają się zwalczać. Ich sposób wydaje się więc absurdalny, ale mieszkańcy wciąż obstają przy swoim i tłumaczą.

- Problemy z ruchem drogowym są już powszechne, ale w tym roku wzrosły co najmniej trzykrotnie - powiedziała lokalnej gazecie "La Voz de Galicia" mieszkanka Mercedes Villar. - To lawina samochodów, która nie tylko zanieczyszcza środowisko, ale także wpływa na życie wszystkich, ponieważ turyści parkują tam, gdzie chcą, nie tam, gdzie można - dodała. - Protest miał więc na celu podniesienie świadomości i wszczęcie alarmu - powiedział inny mieszkaniec O Hio, cytowany przez Euro News. Zatrzymanie turystów w korku pokazało, co Hiszpanie czują na co dzień.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Chcemy, aby ludzie zachowywali się uprzejmie i wyrozumiale, a jeśli zobaczą, że nie ma miejsca parkingowego, opuścili miasto - dodaje mieszkaniec.

Problemy drogowe

Hiszpanie twierdzą, że ich podjazdy są często blokowane, a wypadki drogowe stają się coraz bardziej powszechne. Dodatkowo mieszkańcy obawiają się, że sytuacja spowoduje problemy w przejazdach pojazdów ratunkowych, takich jak np. karetki czy wozy strażackie. Ponadto zwracają uwagę na śmieci, które urlopowicze zostawiają na parkingach.

Mieszkańcy małej nadmorskiej miejscowości mówią, że choć generalnie nie są przeciwni turystyce, chcą, aby władze znalazły rozwiązanie korzystne dla obu stron.

Źródło: euronews.com

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (26)
Zobacz także