Pułapka w Chorwacji. Turyści mogą stracić nawet kilka tysięcy euro

Media społecznościowe Ambasady RP w Zagrzebiu to kopalnia praktycznej wiedzy na temat wyjazdu do ukochanego kraju Polaków. Placówka przed sezonem dzieli się garścią porad i zwraca uwagę na co uważać podczas podróży. Alarmuje przede wszystkim w jednej kwestii, która turystów może słono kosztować.

Podróż autem do Chorwacji może się wiązać ze sporym wydatkiemPodróż autem do Chorwacji może się wiązać ze sporym wydatkiem
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Iwona Kołczańska

Większość Polaków udających się na urlop w Chorwacji stawia na podróż samochodem. Niestety wiąże się to z ryzykiem, że auto podczas wakacji ulegnie awarii.

Pułapka na turystów w Chorwacji - naciągają na kilka tysięcy euro

"Ostrzegamy przed nieuczciwymi firmami oferującymi pomoc drogową i usiłującymi wyłudzić wysokie, sięgające nawet kilkudziesięciu tysięcy kun (czyli nawet kilku tysięcy euro), kwoty" - czytamy w mediach społecznościowych Ambasady RP w Zagrzebiu.

Przed wyjazdem należy uważnie zapoznać się z warunkami posiadanej polisy ubezpieczeniowej i skontaktować się ze swoim ubezpieczycielem w celu ustalenia kroków, które należy podjąć w sytuacji awarii na trasie.

"Na miejscu należy upewnić się czy firma rzeczywiście przyjechała na wezwanie, czy też jest to może firma "polująca" na klientów i szukająca łatwego zarobku - ostrzega Ambasada RP. - Sugerujemy, by wcześniej zażądać od firmy oferującej pomoc drogową informacji o zakresie niezbędnych napraw i usług oraz określenie przynajmniej szacunkowej wyceny kosztów - w formie pisemnej lub przynajmniej poprzez e-mail. Jeśli firma odmawia, sugerujemy zrezygnowanie z dalszej współpracy" - czytamy.

Turysta o próbie oszustwa: "Nie dałem się nabrać"

Słowa te potwierdza jeden z turystów w komentarzu. Jego samochód zepsuł się przy bramkach zjazdowych z autostrady. "Pan zatrzymał się lawetą, zapytał czy potrzebujemy pomocy, ale wcześniej dzwoniliśmy do ubezpieczyciela zgłosić awarię i zorganizować lawetę. Pan wklepał sobie w telefon nasz numer i puścił sygnał, żebyśmy mieli do niego numer, w razie gdyby się nie udało zamówić lawety" - czytamy.

Mężczyzna wrócił po 15 minutach, mówiąc, że Polacy dzwonili po niego, żeby zholował samochód i pokazał na telefonie ich numer telefonu. "Na szczęście nie dałem się nabrać na tę ściemę i wytłumaczyłem mu ładnie na translatorze, że my wcale po niego nie dzwoniliśmy i chce nas oszukać. Odjechał bardzo zniesmaczony, wyzywając nas pod nosem" - kończy pan Krzysztof.

Dołączamy się do apelu Ambasady RP w Zagrzebiu i przypominamy, żeby przed wyjazdem dokładnie sprawdzić warunki swojego ubezpieczenia, a także ewentualnie dokupić szerszy pakiet na czas wakacji, żeby podczas podróży spać spokojnie.

Wakacje 2022. Czy last minute w Chorwacji jest możliwe?

Wybrane dla Ciebie
Alert na rajskich wyspach. Zbliżają się potężne sztormy
Alert na rajskich wyspach. Zbliżają się potężne sztormy
Turystka zniszczyła pokój w Chinach. Zapłaciła wysoką karę
Turystka zniszczyła pokój w Chinach. Zapłaciła wysoką karę
Autokar runął w przepaść. W Peru zginęło co najmniej 37 osób
Autokar runął w przepaść. W Peru zginęło co najmniej 37 osób
Pszczoła z "diabelskimi rogami". Niezwykłe odkrycie w Australii
Pszczoła z "diabelskimi rogami". Niezwykłe odkrycie w Australii
Statek zatonął u wybrzeży Dominikany. Wszyscy pasażerowie musieli skoczyć do wody
Statek zatonął u wybrzeży Dominikany. Wszyscy pasażerowie musieli skoczyć do wody
Zakleszczył się w jaskini. Z pomocą ruszyło 23 ratowników
Zakleszczył się w jaskini. Z pomocą ruszyło 23 ratowników
Tradycja wzbudza kontrowersje. Hiszpańska partia chce wpisania jej na listę UNESCO
Tradycja wzbudza kontrowersje. Hiszpańska partia chce wpisania jej na listę UNESCO
Majorka wprowadza kolejny zakaz. Nowe przepisy mają chronić przyrodę wyspy
Majorka wprowadza kolejny zakaz. Nowe przepisy mają chronić przyrodę wyspy
Niepokojące zjawisko w jeziorach Amazonii. Naukowcy alarmują
Niepokojące zjawisko w jeziorach Amazonii. Naukowcy alarmują
Liczby ostro w górę. Coraz więcej Polaków chce spędzać tak święta
Liczby ostro w górę. Coraz więcej Polaków chce spędzać tak święta
Mieli rozpoznać słynne miejsca. Uczestniczka pomyliła dworzec z kościołem
Mieli rozpoznać słynne miejsca. Uczestniczka pomyliła dworzec z kościołem
Polka i Marokańczyk. "Nie było wielbłądów, pustyni ani fatum. Był podryw przez algorytmy"
Polka i Marokańczyk. "Nie było wielbłądów, pustyni ani fatum. Był podryw przez algorytmy"